Mirosław była najszybszą zawodniczką na igrzyskach olimpijskich w Tokio, gdzie ustanowiła rekord świata, ale nie zdobyła medalu. Dobra forma jej nie opuściła, bo podczas czwartkowych kwalifikacji jako jedyna przekroczyła barierę 7 sekund. Polka pewnie przeszła 1/8 finału i ćwierćfinał, ale na jej drodze niespodziewanie stanęła jej rodaczka. W półfinale lepsza okazała się Natalia Kałucka i to ona awansowała do finału.
W nim spotkała się z Rosjanką Julią Kapilina, którą pokonała z czasem 7.18 s.
- Nie mogę uwierzyć w to, co się stało. To pierwszy medal w moim życiu i od razu złoto w mistrzostwach świata. Nie wiem, co powiedzieć - krzyczała po zwycięstwie Kałucka.
