https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Złodzieje szturmują sklepy

Włodzimierz Szczepański
Złodzieje są coraz bezczelniejsi. Kraść przychodzą z całymi rodzinami. Czasem jednak nie pomaga nawet duży... biust.

Złodzieje są coraz bezczelniejsi. Kraść przychodzą z całymi rodzinami. Czasem jednak nie pomaga nawet duży... biust.

- To, co się ostatnio wyrabia, przechodzi wszelkie pojęcie. Nawet babcie kradną. Widziałem jak kobieta zwinęła opakowanie szynki. Gdy zwróciłem jej uwagę, to tłumaczyła się, że jest biedna. Czemu więc wybrała najdroższą szynkę? - mówi ochroniarz marketu na Szwederowie.

Pracownica galerii handlowej dodaje: - W naszym pokoju, na drzwiach mamy zdjęcia złodziei. Pełno na nich jest kobiet. Czasem pojawia się para z Torunia. Ostatnio znów zostali złapani. Ona miała torbę wyłożoną specjalną folią, aby bramki nie piszczały.<!** reklama>

Opinie pracowników marketów potwierdza Marcin Grzyb, prezes agencji ochrony AJG: - Zauważyliśmy rzeczywiście większa liczbę złodziei. Może spowodowane to jest wzrostem cen? Stali się też bardziej bezczelni. Przychodzą całymi rodzinami. Ostatni przykład. Rodzina robi zakupy. Mąż oddala się z torbą zakupów i dzieckiem. Kobieta szuka w torebce karty bankomatowej. Po chwili twierdzi, że pewnie zostawiła w samochodzie. Kasjerka pozwoliła jej pójść po kartę. Oczywiście, nie wróciła.

Zmorą są kradzieże dokonywane przez nastolatków.

- Ostatnio w jednym z marketów zauważyliśmy, że konsole do gry przerzucane są z głównej hali do stoiska ze sprzętem ogrodniczym. A urządzenie przy upadku po prostu ulega zniszczeniu - opowiada Marcin Grzyb.

W 2009 r. policjanci w powiecie bydgoskim odnotowali 294 kradzieże w marketach i 166 w sklepach. Te ostatnie to często placówki na terenie marketów. W 2010 r. w było ich 342, w sklepach - 168. Natomiast od stycznia do kwietnia tego roku odpowiednio 123 i 53. Odnotowywane są przestępstwa, czyli kradzieże powyżej 250 zł. Do tej kwoty kradzież traktowana jest jako wykroczenie.

- Mieliśmy raz rekordzistę, który dopuścił się blisko 50 kradzieży. Za notoryczne łamanie prawa został aresztowany. Łącznie za kratami spędził niemal rok - mówi Maciej Osinski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Czasem złodzieje potrafią „przedobrzyć”. W oczy jednego z ochroniarzy rzuciła się kobieta o bardzo dużym rozmiarze biustu. Przy rewizji okazało się, że kobieta założyła 9 staników.

Inny dodaje: - Przy kasie pracowała kobieta o obfitych kształtach. Jeden z kolegów lubił zerknąć przez kamerę na to stoisko. W końcu zauważył, że pracownica pewnym osobom nie kasuje części towaru. Okazało się, że to jej koleżanki.

Sposobem złodziei jest też zamienianie cen. W bydgoskim markecie ze sprzętem elektronicznym pomocny okazał się monitoring.

- Dwóch chłopaków weszło na salę. Oglądali towar i wyszli ze sklepu. Po pewnym czasie pojawił się trzeci wziął sprzęt i podszedł do kasy. Ochroniarz przypomniał sobie, że kilka godzin wcześniej widział całą trójkę między półkami. Okazało się, że cena została zmieniona - opowiada ochroniarz.

<!** Image 2 align=none alt="Image 172124" sub="Reporterzy „Expressu” też postanowili sprawdzić w jednym ze sklepów czujność pracowników i ochrony
Fot. Tymon Markowski">

Bolączką, z którą borykają się codziennie, to „podjadacze” i miłośnicy perfum. Sprawdziliśmy w „Rossmanie” przy ul. Dworcowej. Długo nie trzeba było czekać. Kobieta z dziecięcym wózkiem podjeżdża do regału. Zaskoczona jest, że dezodorant nie działa. Podobna próba w „Biedronce” przy ul. Rejtana wzbudza natychmiast zainteresowanie ochrony.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski