Mieszkaniec Bydgoszczy wiele lat temu był u stomatologa w Wielospecjalistycznej Przychodni „Bartodzieje”. Przeprowadzono tam wówczas leczenie kanałowe zęba.
- Czułem się dobrze, ale po latach ząb znowu zaczął mnie boleć. Miałem też opuchnięte dziąsło i policzek - wspomina pan Paweł.
- Poszedłem do lekarza, który zlecił wykonanie zdjęcia rtg.
Jakież było zdziwienie pana Pawła i lekarza stomatologa, kiedy na zdjęciu korzeni zęba, obok śladów zmian zapalnych wokół zęba, zauważyli dwa długie przedmioty. Były to złamane narzędzia kanałowe. Stomatolog usunął je, a za usługę zainkasował 700 złotych.
- Postanowiłem odzyskać te pieniądze - mówi nasz Czytelnik. - Poszedłem do przychodni „Bartodzieje”, pokazałem zdjęcia oraz oświadczenie lekarza stomatologa. Niestety, najpierw zapytano mnie, dlaczego tak późno przyszedłem.
Pan Paweł nie ustępował. Napisał skargę i otrzymał na nią odpowiedź:
- Przeprowadzenie analizy dokumentacji (...) skłania nas do następujących wniosków: okres, jaki upłynął od terminu leczenia zęba w naszej poradni a wystąpieniem obrzęku uniemożliwia jednoznaczne wskazanie przyczyny - czytamy w piśmie. - Preparaty i narzędzia, jakie zostały zastosowane przy leczeniu bardzo zniszczonego zęba, przyniosły pozytywny rezultat. Ponadto nie posiadamy informacji, a także nie mamy możliwości ustalenia faktu, czy ząb, który jest powodem pana roszczeń, nie był leczony w innym gabinecie.
W minionym tygodniu pan Paweł otrzymał kolejne pismo, tym razem podpisane przez radcę prawnego, informujące go o tym, że NZOZ odmawia wypłaty jakichkolwiek pieniędzy, ponieważ nie ma żadnych przesłanek uzasadniających roszczenie. Poza tym sprawa się przedawniła.
- Moim zdaniem nic się nie przedawniło, ponieważ nie wiedziałem, że mam w korzeniu zęba złamane igły - uważa pan Paweł.
Poprosiliśmy o komentarz NZOZ „Bartodzieje”. Niestety, w ubiegły piątek, nie było nikogo, kto mógłby się na ten temat wypowiedzieć.
- Wszelkie wyjaśnienia w przedmiotowej sprawie mogą być udzielone najwcześniej we wtorek - czytamy w e-mailu. Zatem do tematu wrócimy.