
Niecodzienne zdarzenie miało miejsce w sobotę, 12 maja, w Zielonej Górze. Mężczyzna był tak pijany, że nie zauważył, iż idzie z opuszczoną do kolan bielizną. Taki widok zastali mieszkańcy ul. Dąbrowskiego i okolic.
Mężczyzna pojawił się na budowanej drodze przy ul. Dąbrowskiego. Był kompletnie pijany. Co chwilę upadał. Szedł z opuszczonymi do kolan spodniami i bielizną. W końcu położył się na środku budowanej drogi i załatwił potrzebę fizjologiczną.
Nie mógł wstać. Kiedy w końcu mu się to udało usiłował iść dalej. Widać było, że nie panuje nad tym, co robi. Widziały go między innymi dzieci.
Zbulwersowani widokiem mężczyzny bez bielizny rodzice mieli zadzwonić na policję. Chcieli żeby mundurowi zabrali go do izby wytrzeźwień.
Jak informuje nas Czytelniczka, pijany mężczyzna w końcu odszedł, zygzakiem.
Zobacz również: "Był trochę pijany i chciał się popisać". Mężczyzna z pistoletem zaatakował właściciela kebaba
TVN24
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Niecodzienne zdarzenie miało miejsce w sobotę, 12 maja, w Zielonej Górze. Mężczyzna był tak pijany, że nie zauważył, iż idzie z opuszczoną do kolan bielizną. Taki widok zastali mieszkańcy ul. Dąbrowskiego i okolic.
Mężczyzna pojawił się na budowanej drodze przy ul. Dąbrowskiego. Był kompletnie pijany. Co chwilę upadał. Szedł z opuszczonymi do kolan spodniami i bielizną. W końcu położył się na środku budowanej drogi i załatwił potrzebę fizjologiczną.
Nie mógł wstać. Kiedy w końcu mu się to udało usiłował iść dalej. Widać było, że nie panuje nad tym, co robi. Widziały go między innymi dzieci.
Zbulwersowani widokiem mężczyzny bez bielizny rodzice mieli zadzwonić na policję. Chcieli żeby mundurowi zabrali go do izby wytrzeźwień.
Jak informuje nas Czytelniczka, pijany mężczyzna w końcu odszedł, zygzakiem.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE: