Andrzej Baranowski był żelaznym dyrektorem generalnym Urzędu Wojewódzkiego. Na tym stanowisku przeżył już kilku wojewodów. Zmieniła się jednak ustawa i nowemu wojewodzie - Mikołajowi Bogdanowiczowi - łatwiej było na stanowisku generalnego osadzić bliską sobie osobę (przypomnijmy, dyrektorem została Paulina Wenderlich). Stary dyrektor został przeniesiony na niezłe, ale nie tak ważne w urzędniczej hierarchii stanowisko. Ze zmianą wiąże się nie tylko mniejszy zakres obowiązków, ale i niższa pensja.
- Pan Andrzej Baranowski przebywa na zaległym urlopie - tłumaczy Jarosław Jakubowski, rzecznik wojewody kujawsko-pomorskiego. - Zgodnie z ustawą, przez trzy miesiące po przeniesieniu na inne stanowisko pobiera zasadnicze wynagrodzenie w dotychczasowej wysokości. Andrzej Baranowski jest zatrudniony na stanowisku radcy generalnego, podlega bezpośrednio dyrektorowi generalnemu KPUW - mówi rzecznik.
Obecnie Andrzej Baranowski - jak mówi się w ratuszu - jest silnym kandydatem na stanowisko wiceprezydenta miasta, w ratuszu uważa się bowiem, że zamiast partyjnego prezydenta potrzebny jest ktoś, kto sprawnie porusza się w zawiłościach administracyjnych urzędu, a to zdecydowanie atut byłego dyrektora KPUW.
Na razie ratusz radzi sobie doskonale bez kolejnego wiceprezydenta, na którego czekamy od momentu odwołania z tego stanowiska Łukasza Niedźwieckiego. Nie na tyle jednak, by porzucić w ogóle pomysł powołania kolejnego zastępcy.
- Nie rezygnujemy z tych planów, rozmowy znajdują się na finiszu. Mamy dwóch kandydatów, z którymi prowadzone są obecnie negocjacje - wyjaśnia Michał Sztybel, doradca prezydenta. - Czy zaproponowano stanowisko również Andrzejowi Baranowskiemu? - Nie ujawniamy nazwisk osób biorących udział w rozmowach - ucina Michał Sztybel.