Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ze wskazaniem na policję

Ryszard Giedrojć
Tak zupełnie bez powodu przypomniała mi się historia Wolfganga Daschnera, wiceszefa policji we Frankfurcie nad Menem. Doświadczony, 60-letni gliniarz zajmował się sprawą uprowadzenia dla okupu 11-letniego Jakoba von Metzlera, syna bankiera. Policja szybko wpadła na trop zaprzyjaźnionego z rodziną finansisty studenta Magnusa Gaefgena, ale podejrzany odmawiał wskazania miejsca przetrzymywania dziecka.

<!** Image align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/giedrojc_ryszard.jpg" >Tak zupełnie bez powodu przypomniała mi się historia Wolfganga Daschnera, wiceszefa policji we Frankfurcie nad Menem. Doświadczony, 60-letni gliniarz zajmował się sprawą uprowadzenia dla okupu 11-letniego Jakoba von Metzlera, syna bankiera. Policja szybko wpadła na trop zaprzyjaźnionego z rodziną finansisty studenta Magnusa Gaefgena, ale podejrzany odmawiał wskazania miejsca przetrzymywania dziecka.

Daschner był przekonany, że chłopiec żyje, ale miał świadomość, że jeśli jest przetrzymywany w złych warunkach, to z powodu pogody i pory roku może szybko umrzeć. Policjant otwarcie zagroził porywaczowi, że jeśli nie wskaże miejsca ukrycia dziecka, to on wydobędzie od niego te informacje przy pomocy wyszukanych tortur. Magnus nie wytrzymał presji i przyznał się do zabicia chłopca zaraz po porwaniu. Ciało wrzucił do jeziora. Daschner stanął przed sądem. Przyznał się do grożenia porywaczowi torturami, choć go nawet nie tknął. Zeznawali przeciw niemu morderca i policjanci, którzy byli świadkami tego przesłuchania. Ten przypadek wstrząsnął niemiecką opinią publiczną, która podzielała pogląd, że policjant dopuścił się gróźb karalnych, działając w stanie wyższej konieczności. Osobliwością był niechętny stosunek mediów do policjanta, któremu nawet prokuratura okazywała zrozumienie. Daschnera skazano na możliwie najniższą karę - grzywnę w zawieszeniu.

<!** reklama>Jako obywatel cieszący się z tego, że żyje w kraju, w którym przestrzegana jest konwencja o zakazie tortur czy choćby posługiwania się groźbą stosowania przemocy, chciałbym mieć nadzieję, że w stanie wyższej konieczności to policjant okaże odwagę, by złamać prawo, a nie odda pola operetkowemu pajacowi, strojącemu się w szatki detektywa z marnego filmu. Łudzę się, że pan Rutkowski i jego goryle nie mają pozwolenia na broń palną i tylko błaznują na użytek mediów z atrapami. Trudno wyobrazić sobie, że policja dopuszcza do ingerowania w śledztwo grupie statystów, występujących w telewizyjnej reklamie jakiegoś obwiesia. Wolałbym, żeby rzecznikiem tej policji był jakiś dorosły i mowny gliniarz, a nie wieczny młodzieniec pokroju inspektora Sokołowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!