Mężczyzna, który napadł na kantor w centrum Bydgoszczy i ranił siekierą kasjerkę, przebywa w policyjnym areszcie.
Prokurator będzie wnioskował o najwyższy wymiar kary. Do zatrzymania doszło w czwartek wieczorem w powiecie aleksandrowskim. Podejrzany Sławomir K. idąc ulicą wpadł w ręce policji.
<!** reklama left>- Prowadziliśmy intensywne poszukiwania sprawcy, które doprowadziły nas na Błonie, gdzie mieszkał ze swoją konkubiną - wyjaśnia Ewa Przybylinska, rzeczniczka bydgoskiej policji. - Dotarliśmy do miejsca jego pobytu, gdzie kompletnie zaskoczonego zatrzymaliśmy i przewieźliśmy do Bydgoszczy.
Policjanci odzyskali też znaczną część ze skradzionych z kantoru 70 tysięcy złotych. Sprawca wydał około 10 tys. złotych na częściową spłatę swoich długów. W czasie przesłuchania przyznał, że napad zaplanował wcześniej. Motywem zbrodni były właśnie długi.
- Będziemy wnioskować o postawienie mu zarzutu usiłowania zabójstwa i rozboju - informuje prokurator Janusz Kaczmarek. - Jeśli sąd się do tego przychyli, grozi mu kara pozbawienia wolności od 25 lat do dożywocia.