Lata 50. ub. wieku to okres szczególnie wielkiego zainteresowania sportem. Stanowił on w tamtym okresie swoiste okno na świat, umożliwiające nielicznym wyjazdy za granicę, był jedną z niewielu dostępnych dla mas rozrywek, a ponadto piramida wiekowa społeczeństwa tak się wówczas ułożyła, że dominowali w niej ludzie młodzi.
Deficyt informacji
W parze z rosnącym zainteresowaniem rozgrywkami, nie szedł, niestety, rozwój środków informacji, które były ściśle reglamentowane i cenzurowane. Rubryki i audycje sportowe zajmowały niewiele miejsca w gazetach i programach radiowych. Mało kto dysponował telefonem. Nie trzeba chyba dodawać, że o telewizji, a tym bardziej internecie nie było nawet mowy. Podobnie było z oglądaniem meczów wyjazdowych – mało kto miał samochód, a pociągi były powolne i nieregularne, ponadto praktycznie wszyscy musieli pójść w poniedziałek rano do pracy.
Wynik ważnego wyjazdowego niedzielnego meczu ligowego czy innej imprezy w obcym mieście albo zdobywano od znajomych drogą łańcuszkową albo „łapiąc wynik w lokalnym radiowym serwisie sportowym, bądź też kupując wcześnie rano w kiosku w poniedziałek – „Gazetę Pomorską”, bowiem bardziej poczytny „Ilustrowany Kurier Polski” w poniedziałki nie wychodził.
Telefon do redakcji
Wielu bydgoszczan wpadało wówczas na pomysł, by po południu dzwonić pod redakcyjny telefon, do działu sportowego i pytać o wynik. Kiedy telefonów było w nadmiarze, dyżurny dziennikarz odkładał po prostu słuchawkę, żeby mógł zająć się pracą, inaczej jego rola sprowadziłaby się tego dnia do informowania czytelników.
W niedzielne popołudnie i wieczór w okolicach bydgoskich redakcji zawsze kręciło się mnóstwo przechodniów zainteresowanych wywieszanymi rezultatami.
Taka sytuacja wymusiła pomysł, aby wyniki ważnych imprez wywieszać w gablotce przed siedzibą redakcji natychmiast po uzyskaniu informacji. Od tej pory telefonów było mniej, za to w niedzielne popołudnie i wieczór w okolicach bydgoskich redakcji zawsze kręciło się mnóstwo przechodniów zainteresowanych wywieszanymi rezultatami.
Na początku lat 70. sytuacja znacząco się poprawiła, kiedy wprowadzono w Bydgoszczy usługę telefoniczną „Wyniki sportowe”. Rezultaty spotkań i imprez były nagrywane w Polskim Radio i każdy zapalony kibic sportowy, dzwoniąc pod wskazany numer, mógł wysłuchać wszystkich ważnych istotnych informacji.
