https://expressbydgoski.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Zbigniew Ziobro pisze do swojego prezesa

Sabina Waszczuk
Zbigniew Ziobro wciąż szuka sposobu na dotarcie do Jarosława Kaczyńskiego. Prezes nie udzielił mu głosu na posiedzeniu klubu, więc ten napisał list. Zapewnia w nim, że chce jedynie skłonić członków partii do dyskusji.

Zbigniew Ziobro wciąż szuka sposobu na dotarcie do Jarosława Kaczyńskiego. Prezes nie udzielił mu głosu na posiedzeniu klubu, więc ten napisał list. Zapewnia w nim, że chce jedynie skłonić członków partii do dyskusji.

Eksperci, komentujący życie polityczne na co dzień, nie są w stanie dopatrzyć się w tym, co powiedział do tej pory Zbigniew Ziobro, zarówno w wywiadach dla „Uważam Rze”, jak i „Naszego Dzienika” czegoś złego. - Z tymi, którzy obwołują mnie wrogiem, wciąż jestem gotów współpracować - zapewnia europoseł w liście napisanym do prezesa Kaczyńskiego.

- Ten list różni się od listu, który swego czasu napisał Marek Migalski (obecnie wiceszef PJN) - zauważa dr Patryk Tomaszewski, politolog z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. - Ziobro przyjmuje tu zdecydowanie postawę lojalną, nie rozumie, dlaczego został, jak sam pisze, przez prominentnych polityków PiS wyklęty za wyrażenie przekonania, że PiS może zmieniać się i wygrywać.

<!** reklama>

- Zachowanie jedności, ale i pozytywne zmiany w partii są warunkiem wyborczego zwycięstwa - pisze wciąż jeszcze wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości.

- Ten list to dla niego ostatnia deska ratunku - twierdzi politolog. - Jednak nie przesądzałbym, szczególnie w partii tak wodzowskiej jak PiS, roli wiceprezesów. Nie przypominam sobie, aby ktoś się kiedyś liczył z Schetyną, Jurkiem czy Ujazdowskim. Pozycja Ziobry zostanie zmarginalizowana.

Ziobro napisał list po kolejnych przegranych przez PiS wyborach. Stwierdza w nim, że jak nigdy dotąd potrzebna jest dziś opozycja zdolna wygrywać wybory.

- Ziobro prawdopodobnie przecenił dyskusję wewnątrzpartyjną, choć posunięcie wydawało się racjonalne, bo partia od dawna jest zabetonowana. Klimat powinien służyć dyskusji - mówi dr Patryk Tomaszewski. - Ziobro mógł być podgryzany w partii i chciał zmienić otoczenie wokół prezesa, wykorzystując rozgoryczenie, marazm i zniechęcenie po przegranej. Wypowiedzi w prawicowej i katolickiej gazecie miały dać sygnał do zmiany. Tymczasem odezwali się tylko ci, którzy chcą przejąć po nim władzę.

Ostro zareagował m.in. rzecznik PiS Adam Hofman. Stwierdził, że takie działania „szkodzą polskiej prawicy i muszą się skończyć”.

- Najważniejsza jest teraz jedność prawicy, osiągnięta dzięki Jarosławowi Kaczyńskiemu, a Zbigniew Ziobro takimi działaniami tę jedność podważa - ocenił.

- Krytykowanie Ziobry jest całkowicie niemerytoryczne - zauważa nasz rozmówca. - Chyba że w PiS krytykuje się za wszystko bez wyjątku. Jeśli tak jest, świadczy to o samej partii.

- Nie kryję, że ze zdziwieniem odbieram publiczne wypowiedzi niektórych członków partii, którzy sugerują, że wyrażanie troski o PiS może być powodem do wyciągania partyjnych konsekwencji - zauważa w swoim liście Zbigniew Ziobro.

Zbigniewa Ziobry broni Jacek Kurski, od dawna nazywany „ziobrystą”.

- Jako jedyny w PiS zawsze indywidualnie wygrywał z PO - nawet wtedy, gdy dołowaliśmy w wyborach - i ma największy tytuł i mandat polityczny do tego, żeby wskazywać partii kierunki naprawy i samodoskonalenia. Myślę, że jest to ważny list, który jednocześnie zadaje kłam pojawiającym się tezom, jakoby chodziło o rozłam w PiS - mówi Kurski.

- Mam nadzieję, że Jarosław Kaczyński wykorzysta swój instynkt polityczny, który go zazwyczaj nie zawodził, potraktuje poważnie list Zbigniewa Ziobry i rozpocznie dyskusję o partii - mówi prof. Jadwiga Staniszkis.

Jej zdaniem, „wokół prezesa działają miernoty, którym nie zależy na zwycięstwie”. - Jak cerberzy siedzą przed jego biurem - stwierdza.

Profesor oceniła, że zakończona właśnie kampania była dla Jarosława Kaczyńskiego wykańczająca, ponieważ poplecznicy wozili go z miejsca na miejsce jak worek kartofli.

Czy dlatego prezes milczy? Dziś scenariusz dalszej roli Ziobry w PiS prawdopodobnie rozstrzygnie się na komitecie politycznym partii.

- Ziobro zostanie w PiS, aby w opinii publicznej nie pojawiło się przekonanie, że PiS jest partią autokratyczną - podsumowuje dr Patryk Tomaszewski. - Utożsamiany jest z IV Rzeczypospolitą. Trudno by mu było odnaleźć się w jakiejkolwiek innej frakcji politycznej, a „dwadzieścia szabel” to za mało na stworzenie nowej struktury - PJN już próbowało. Po zakończeniu kadencji europosła zapewne zostanie zepchnięty w niebyt polityczny.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Zbigniew Ziobro pisze do swojego prezesa
p
polka
rozmowa rozmowa rozmowa!!!!!!!ja nie widze powodu aby nie mozna było rozmawiać o czym tak ważnym, jak wybory za 4 lata już teraz,oczekujemy tego chcemy tego teraz nie po to zostali wybrani aby blokować wewnetrzne rozmowy,nie dajcie soba manipulowac,sprawdzcie swoje szeregi i rozmawiajcie!!!!!!jestem za panem panie Ziobro takie jest rozsadne wyjscie do dyskusji ktora przyniesie dobre rezultaty.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski