Mistrzowie Polski, żużlowcy Unii Tarnów zakończyli sezon zasadniczy w ekstraklasie dopiero na trzecim miejscu.
Teraz o awans do półfinału będą musieli walczyć w dwumeczu z Atlasem Wrocław. Nie tracą jednak nadziei na obronę tytułu mistrzowskiego.
- Nie jestem zadowolony z tego wyniku, który jeszcze nie przekreśla naszej szansy na zdobycie mistrzostwa - powiedział trener tarnowian Marian Wardzała. - Na ten słabszy wynik złożyło się kilka przyczyn. Prawie wszyscy zawodnicy jeździli nierówno. Słabsze występy mieli również nasi najlepsi żużlowcy Tomasz Gollob i Tony Rickardsson. W kilku meczach zawiódł sprzęt. Zawodnicy byli trochę przemęczeni, bo startują także w ligach zagranicznych. A ponadto liga się wyrównała i o zwycięstwa jest coraz trudniej.
Tarnowianie wygrali 9 meczów, ale aż 5 przegrali (na wyjazdach). Mistrzowie Polski znacznie lepiej czują się na własnym torze niż na obcych. Tarnowianom bardzo niewiele zabrakło, aby bez dodatkowych meczów awansować do półfinału. Wystarczyło, by w ostatnim spotkaniu ligowym z Apatorem zdobyli o jeden punkt więcej i awansowaliby bez dodatkowych spotkań.
- Krótką przerwę w rozgrywkach nasi zawodnicy muszą wykorzystać przede wszystkim na poprawienie sprzętu, aby w decydujących meczach nie defektował - dodał prezes Żużlowej Sportowej Spółki Akcyjnej Unia Tarnów Szczepan Bukowski. - Zarobili już trochę pieniędzy, więc mają z czego zakupić nowe silniki lub dokonać remontów i poprawek.
Żużlowcy Unii nie odpoczywają. Przygotowują motory do najbliższych startów. Od sprzętu w dużym stopniu zależeć będzie dalszy sportowy los tarnowian.
Trwają także intensywne prace na stadionie Unii. Remontowany jest tor żużlowy, a ponadto instaluje się nowe oświetlenie, które będzie trzy razy silniejsze od dotychczasowego.
Nowe jupitery instaluje się z myślą o finałach mistrzostw Polski, które rozegrane zostaną 15 sierpnia w Tarnowie, ale powinny rozbłysnąć już podczas pierwszego meczu ligowego o wejście do półfinału pomiędzy Unią i Atlasem (7 sierpnia). Rewanż - tydzień później we Wrocławiu. Pierwotnie pierwszy mecz miał się odbyć we Wrocławiu, a rewanż w Tarnowie, ale kluby dokonały zamiany miejsca gospodarza spotkań.
- Atlas Wrocław jest dla nas drużyną niewygodną i ten dwumecz będzie bardzo trudny. W pierwszym meczu na własnym stadionie będziemy chcieli uzyskać dużą przewagę punktową, by na rewanż jechać spokojnie - stwierdził Marian Wardzała.