https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza poległ po walce

Marek Fabiszewski
Ten mecz był zapowiadany jako hit rundy jesiennej I ligi. I był nim. A jego przebieg przewyższał jakościowo wiele spotkań ekstraklasy.

Ten mecz był zapowiadany jako hit rundy jesiennej I ligi. I był nim. A jego przebieg przewyższał jakościowo wiele spotkań ekstraklasy.

<!** Image 3 align=none alt="Image 197475" sub="Paweł Zawistowski (w środku) był wyróżniającym się zawodnikiem Zawiszy w Krakowie. Strzelił gola z karnego i kreował grę. [Fot.: Tomasz Czachorowski]">Nic w tym dziwnego, bowiem na stadionie przy ul. Kałuży w Krakowie spotkali się dwaj główni kandydaci do awansu. To była pierwsza ligowa porażka Zawiszy w tym sezonie, ale już druga z Cracovią. Na początku sierpnia w Bydgoszczy w meczu 1/16 finału Pucharu Polski Pasy wygrały 2:0.

Na przygotowania do ligowego hitu 11. kolejki podopieczni Jurija Szatałowa mieli tydzień. Podopieczni Wojciecha Stawowego tylko kilka dni, bowiem w środę grali w Świnoujściu ciężki mecz w 1/8 finału Pucharu Polski. 120 min i stresujące przegrane karne mogły mieć wpływ na dyspozycję Pasów, ale w sobotę wieczorem wygrali 3:1. <!** reklama>

Ciekawostka: Cracovia do Świnoujścia wybrała się samolotem, Zawisza do Krakowa pociągiem.

W bramce Pasów stał Krzysztof Pilarz, który w meczu z Flotą zszedł już w 7 min, nie zagrał kontuzjowany kapitan Sławomir Szeliga. Zawisza był w komplecie, także z Bartoszem Kopaczem.

Rozmiar przegranej bydgoskiego zespołu jest mylący, bowiem z „prawdziwej” wypracowanej akcji gospodarze strzelili tylko jednego gola. Stało się to zaraz po przerwie, w 47 min, na 2:0. Po akcji a la „Barca” Bartłomiej Dudzic trafił do siatki ze środka pola karnego.

Ale gdyby już w 4 min piłka po strzale głową Błażeja Jankowskiego (dośrodkowywał z rzutu rożnego Paweł Zawistowski) leciała troszkę niżej, pod poprzeczkę, to Zawisza wszedły idealnie w ten mecz i mógłby potem kontrolować wydrzenia na boisku.

Dwa gole w tym meczu, to efekt fauli w polu karnym i dobrze egzekwowanych „jedenastek”. Najpierw w 23 min na 1:0 uczynił to Vladimir Bojlević, choć Wojciech Kaczmarek wyczuł zamiar strzelca. Drugi rzut karny pewnie wykorzystał w 73 min Zawistowski i Zawisza złapał „kontakt” na 1:2.

Przy pierwszym karnym Paweł Abbott popchnął z tyłu Dudzica, w drugim przypadku Andraz Struna sfaulował wbiegającego w pole karne Tomasza Chałasa.

Ostatni gola dla Cracovii zdobyty w ostatniej minucie doliczonego czasu (90+3), to konsekwencja otwarcia się Zawiszy, który po golu „Zawiasa” dążył do wyrównania (okazje Daniela Mąki i Wahana Geworgiana). Na 25 metrze Bartosz Kopacz nie zatrzymał kontry, zamotał się w dryblingu i Edgar Bernhardt znalazł się sam na sam z Kaczmarkiem. Minął interweniującego bramkarza i strzelił do pustej bramki.

Zaraz potem bardzo dobrze prowadzący ten mecz ekstraklasowy sędzia Sebastian Jarzębak z Bytomia odgwizdał koniec tego bardzo interesującego meczu.

Zawiszanie stracili trzy gole, dokładnie tyle, ile do tej pory w poprzednich 10 meczach I ligi.

Trenerski dwugłos:

Jurij Szatałow (Zawisza): - Na pewno wygrał dziś zespół lepszy, to było widoczne na boisku. W sytuacjach bramkowych być może było jednak po równo. Na pewno nie weszliśmy dobrze w ten mecz. Mimo to mieliśmy taką sytuację, że przed Adrianem Błądem był tylko bramkarz i takie sytuacje, na tym poziomie, trzeba wykorzystywać.

Wojciech Stawowy (Cracovia): - Mój zespół naprawdę robił w tym meczu wszystko to, co w piłce należy robić: grał atak pozycyjny, grał z kontrataku, kreował grę, prowadził grę, skutecznie się bronił, strzelał bramki, a ponadto zostawił na boisku kawał zdrowia. Czego więcej od chłopaków wymagać?


Fakty meczowe

Cracovia - Zawisza 3:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Vladimir Boljević (23-karny), 2:0 Bartłomiej Dudzic (47), 2:1 Paweł Zawistowski (73-karny), 3:1 Edgar Bernhardt (90+3).

Cracovia: Krzysztof Pilarz - Andraz Struna (82 Alexandru Suvorov), Mateusz Żytko, Milos Kosanović, Adam Marciniak - Edgar Bernhardt, Damian Dąbrowski, Łukasz Zejdler (56 Krzysztof Danielewicz), Rok Straus, Bartłomiej Dudzic (71 Sebastian Steblecki) - Vladimir Boljević.

Zawisza: Wojciech Kaczmarek - Cezary Stefańczyk, Bartosz Kopacz, Łukasz Skrzyński, Błażej Jankowski - Jakub Wójcicki (69 Wahan Geworgian), Paweł Strąk, Paweł Zawistowski, Michał Masłowski (46 Daniel Mąka), Adrian Błąd - Paweł Abbott (46 Tomasz Chałas).

Żółte kartki: Żytko, Dudzic, Struna, Steblecki - Skrzyński, Geworgian, Jankowski.

Sędziował: Sebastian Jarzębak (Bytom).

Rekord frekwencji

Widzów: 9847 (w tym 400 z Bydgoszczy).

Pary 12. kolejki

Piątek: Katowice - Miedź;

sobota: Zawisza - Łęczna (19.00), Grudziadz - Stróże, Tychy - Stomil (w Jaworznie), Okocimski - Arka, Flota - Warta, Sandecja - Ząbki, Bytom - ŁKS (19.45, Orange Sport);

mecz Nieciecza - Cracovia przełożony na 24 października z powodu powołania trzech zawodników Cracovii do reprezentacji narodowych.

zebrał (Fa)

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski