Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza - Górnik 2:1, czyli co dwie główki to nie jedna

Marek Fabiszewski
Zawisza pod bramką Górnika Zabrze. Z lewej strzelec pierwszego gola Michał Masłowski, z tyłu zdobywca drugiego gola Piotr Petasz. A na pierwszym planie Jakub Wójcicki.
Zawisza pod bramką Górnika Zabrze. Z lewej strzelec pierwszego gola Michał Masłowski, z tyłu zdobywca drugiego gola Piotr Petasz. A na pierwszym planie Jakub Wójcicki. Dariusz Bloch
Po wtorkowym zwycięstwie na Gdańskiej na rewanż do Zabrza zawiszanie pojadą z jednobramkową zaliczką. Półfinał Pucharu Polski jest w ich w zasięgu. Rewanż 26 marca (środa), początek o godz. 19.46 (TVN Turbo).

Piotr Petasz do Michała Masłowskiego, a potem w rewanżu Masłowski do Petasza - tak można w skrócie podsumować dorobek obu piłkarzy.

Najpierw w 40 minucie z rzutu wolnego dośrodkował Piotr Petasz, a piłkę na krótkim słupku do siatki wpakował Michał Masłowski. To był gol na 1:1. W rewanżu, w 70 minucie, Masłowski dośrodkował z prawej strony, a Petasz strzałem z 13 metrów głową trafił przeciwległe okienko „za kołnierz” bramkarza Grzegorza Kasprzika.

Dla Piotra Petasza to trzeci gol w trzecim kolejnym pucharowym meczu (wcześniej z Pogonią Szczecin i GKS Katowice). Po wtorkowym spotkaniu powiedział:

- Nie czuję się bohaterem, jesteśmy nim wszyscy, bo gramy w jedenastu na boisku, są też rezerwowi. Gra w pucharach jest dla nas tak samo ważna jak liga. Ta wygrana przybliżyła nas może pół kroczku do półfinału.

Zawiszanie przegrywali od 21 minuty, gdy gola w podobnych okolicznościach jak Radek Dejmek z Korony Kielce, zdobył z bliska po dobitce Tomas Majtan.

Trener Ryszard Tarasiewicz dokonał kilku zmian w wyjściowym składzie w porównaniu z meczem ligowym w Kielcach. Z konieczności (urazy odniesione w ostatnim meczu ligowym) na trybunach zasiedli dwaj Portugalczycy: stoper Andre Micael i napastnik Bernardo Vasconcelos.

Na środku obrony zagrali Łukasz Nawotczyński i Paweł Strąk, którego w 65 minucie (uraz) zmienił Łukasz Skrzyński i on też przejął od kolegi kapitańską opaskę.

Na ławce tym razem zasiedli Sebastian Dudek, Wahan Geworgian i Luis Carlos, a swoją szansę dostali: Paweł Wojciechowski, Hermes i Piotr Petasz.

Poza tym debiut w barwach Zawiszy zaliczył Portugalczyk Alvarinho, który pojawił się na boisku w 71 minucie.

Józef Dankowski, który jest oficjalnie I trenerem Górnika (Robert Warzycha nie ma polskich papierów), powiedział po meczu: - Naszej gry nie musimy się wstydzić, a wynik nadal jest otwarty, bo to dopiero połowa. Dziś gratuluję trenerowi Zawiszy, ale w rewanżu postaramy się odrobić straty.

Ryszard Tarasiewicz: - Nie lubię używać tego słowa, bo to jest obowiązek każdego piłkarza, ale moi zawodnicy znowu pokazali charakter. Znowu straciliśmy pierwsi gola, ale zagraliśmy do końca.

A już w piątek o godz. 20.30 Zawisza rozpocznie wyjazdowe spotkanie 27. kolejki T-Mobile Ekstraklasy w Krakowie z Wisłą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!