Olimpia Grudziądz - Zawisza Bydgoszcz 1:2 (1:0)
Bramka: Hubert Mich (37) - Robert Tunkiewicz (68), Stanisław Wędzelewski (87).
OLIMPIA: Olszewski - Klimek (78. Nawrocki), Witasik, Mich, Warcholak - Zawada (78. Karmański), Cabrera (67. Jarzec), Cywiński (90. Wicki) - Kaczmarek, Antkowiak (67. Bojas), Leszczyński.
ZAWISZA: Dumieński - Maciejewski, Jastrzembski, Paliwoda - Żyliński (63. Wędzelewski), Sochań, Koziara, Oczkowski - Tunkiewicz (90.+1. Furst), Okuniewicz, Żylski (90.+1. Mielcarek).
Sędziował: Sylwester Rasmus (Toruń).
To było już trzecie spotkanie obu drużyn w tym sezonie. Dwa razy w lidze lepsza była Olimpia. Jesienią wygrała w Bydgoszczy 2:0, a w rundzie rewanżowej na swoim boisku zwyciężyła 3:1. Teraz też dawano jej więcej szans na awans. Biało-zieloni są liderem II grupy III ligi i rzadko przydarzają się im wpadki. Z kolei bydgoszczanie grają nierówno.
Pierwsza część spotkania nie była porywająca. Piłkarze bardziej byli skupieni na defensywie i pilnowali, by nie popełniać prostych błędów, aby nie narazić się na stratę gola. Mało było spięć pod bramkami, celnych strzałów i interwencji bramkarzy. Dopiero w 37. minucie kibice zobaczyli gola. Marcin Warcholak wrzucił piłkę z autu, a stojący przy bliższym słupku Hubert Mich uprzedził obrońców Zawiszy i skierował ją do siatki.
W drugiej połowie częściej przy piłce byli zawiszanie. Miejscowi sprawiali wrażenie jakby 1:0 ich satysfakcjonowało. I ta postawa się zemściła. Najpierw Robert Tunkiewicz popisał się celnym strzałem z około 15 metrów, doprowadzając do wyrównania. Niebiesko-czarni w końcówce zadali decydujący cios i była to bardzo ładna akcja. Kamil Żylski zagrał do Mateusza Oczkowskiego, który popisał się kapitalną wrzutką do Stanisława Wędzelewskiego, a ten piękną główką zapewnił wygraną i awans Zawiszy. Jeszcze w ostatniej akcji grudziądzanie byli bliscy doprowadzenia do remisu i dogrywki, ale kapitalną interwencją po główce Jakuba Bojasa popisał się Michał Dumieński. Po chwili sędzia skończył mecz.
W finale jest już Unia Janikowo. I to ona będzie gospodarzem meczu wyznaczonego na 15 czerwca. Tym samy dojdzie do rewanżu za spotkanie sprzed dwóch lat. Wtedy janikowianie byli lepsi od bydgoszczan po serii rzutów karnych.
