https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza blisko I ligi

Marcin Karpiński
Zawiszy do szczęścia brakuje już niewiele, jednego zwycięstwa. Jeśli zostanie ono odniesione za tydzień w Jarocinie, do Bydgoszczy zespół Adama Topolskiego będzie mógł wrócić odkrytym autokarem.

Zawiszy do szczęścia brakuje już niewiele, jednego zwycięstwa. Jeśli zostanie ono odniesione za tydzień w Jarocinie, do Bydgoszczy zespół Adama Topolskiego będzie mógł wrócić odkrytym autokarem.

<!** Image 2 align=none alt="Image 172611" sub="Na zdjęciu aktywny w I połowie Maciej Kot. Fot. Dariusz Bloch">Do zakończenia sezonu pozostały dwie kolejki. W minionej punkty straciły Tychy (0:0 w Chojnicach) i Miedź (0:2 w Grudziądzu). Bydgoszczanie utrzymali zatem trzypunktową przewagę nad GKS Tychy i mają szansę świętować po 13 latach powrót na zaplecze ekstraklasy. W razie niepowodzenia z Jarotą, w ostatniej kolejce będą musieli dać z siebie wszystko w spotkaniu z Czarnymi Żagań.

<!** reklama>W bydgoskim zespole tymczasem widać oznaki przemęczenia. Piłkarze czują już w kościach ponad trzydzieści meczów. We wczorajszym meczu z Turem, który teoretycznie wydawał się łatwym rywalem - pisaliśmy, jak się okazało, na wyrost, że przyjechał na pożarcie - zawiszanie właśnie zaprezentowali obniżkę formy. Akcje prowadzone były w wolnym tempie, a momenty przestoju natychmiast mściły się utratą bramek. Być może gospodarzy też uśpiła szybko zdobyta przez Wojciecha Okińczyca bramka w 4 minucie.

<!** Image 3 align=none alt="Image 172611" sub="Akcja po której padła druga bramka, autorstwa Imeha. Fot. Dariusz Bloch">Sytuacji do podwyższenia rezultatu jednak nie brakowało - po strzale Imeha głową bramkarz z największym trudnem wybił piłkę na róg, po uderzeniu Warczachowskiego na przeszkodzie stanęła poprzeczka. Wiele szczęścia natomiast dopisało Zawiszy przy golu na 2:1, po świetnej akcji Okińczyca, Imeh po obronie bramkarza udanie dobijał. Bramki Tura mogły się podobać: Menelski z woleja przy słupku i Becalik głową. Na więcej nie pozwolił zawodnik z nr 1 - bramkarz Andrzej Witan.

Wynik

Zawisza - Tur Turek 2:2 (2:1)

  • Bramki: Wojciech Okińczyc (4 minuta), Benjamin Imeh (42) - Maciej Manelski (38), Radosław Becalik (72).
  • Zawisza: Witan - Stefańczyk, Dąbrowski, Łukaszewski, Warczachowski - Piętka, Klofik (55. Wójcicki), Maziarz, Kot (60. Bojas) - Okińczyc, Imeh (71. Galdino).
  • Żółta kartka: Galdino (Zawisza).

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

n
nhysa
To byłaby katastrofa gdyby Zawisza zaprzepascił sprawę awansu!!!Trzeba wierzyć trenerowi i zawodnikom ze już Jarocinie będziemy świętować awans!!!.
b
bogdan
Z czym do I-ligi??????zawisza to cieniasy!!!!WSTYD 400000 LUDZI W TAKIEJ LIDZE STRZAŁ BENKA TO "MARZENIE"????
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski