O godz. 11.30 do Pałacu Prezydenckiego przybył premier Mateusz Morawiecki. Jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą dotyczyło zawetowanej ustawy o działach administracji rządowej. Konsultacje zakończyły się o godz. 13.30.
W spotykaniu uczestniczyli również m.in.: szef KPRM Michał Dworczyk, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber, pełnomocnik rządu ds. leśnictwa i łowiectwa Edward Siarka, minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka oraz minister rolnictwa Grzegorz Puda.
Z kolei ze strony prezydenta w rozmowach wzięli udział: szefowa Kancelarii Prezydenta RP Grażyna Ignaczak-Bandych, szef gabinetu prezydenta Piotr Szrot, minister w KPRP Małgorzata Paprocka, doradca prezydenta Paweł Sałek.
Pojawili się również przedstawiciele leśników.
Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski przekazał, że spotkanie miało charakter roboczy i nie przewidziano briefingu prasowego po jego zakończeniu. Nie będzie także komunikatu z jego przebiegu.
List prezydenta do liderów Zjednoczonej Prawicy
„DGP” dotarł do listu prezydenta Andrzeja Dudy z listopada 2020 roku do liderów Zjednoczonej Pawicy i premiera ws. ustawy.
„W związku z projektem przeniesienia kwestii leśnictwa i łowiectwa z obszaru odpowiedzialności ministra właściwego do spraw środowiska do ministra właściwego do spraw rolnictwa apeluję o ponowną analizę tej propozycji” – napisał prezydent, cytowany przez dziennik.
W opublikowanym liście czytamy, że „proponowana zmiana idzie w przeciwnym kierunku do przyjętych założeń i powoduje nakładanie się kompetencji dwóch ministrów, co doprowadzi do sporów kompetencyjnych i negatywnie wpłynie na ochronę przyrody w Polsce”.
Dziennik wskazuje, że Andrzej Duda używa w liście podobnych argumentów, które w nieoficjalnych rozmowach podnoszą członkowie Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry.
„To oni dziś decydują, co się dzieje w regionalnych dyrekcjach lasów. Choć jednocześnie zapewniają, że na dłuższą metę jest im obojętne, gdzie lasy ostatecznie trafią, bo to ich człowiek, Edward Siarka, jest rządowym pełnomocnikiem ds. leśnictwa i łowiectwa” - czytamy.
Weto prezydenta
8 stycznia Kancelaria Prezydenta poinformowała, że prezydent Andrzej Duda zawetował nowelizację ustawy o działach administracji rządowej.
Nowelizacja w założeniu ma usprawnić działalność i funkcjonowanie rządu, m.in. poprzez wyodrębnienie nowych działów administracji rządowej: geologii, leśnictwa i łowiectwa oraz centrum administracyjnego rządu.
W uzasadnieniu decyzji prezydenta o zawetowaniu ustawy napisano, że wątpliwość Andrzeja Dudy wzbudziła zasadność wyodrębnienia z działu administracji rządowej środowisko nowego działu leśnictwo i łowiectwo.
„Biorąc pod uwagę troskę o ochronę przyrody i lasy w Polsce, wątpliwości budzi zasadność wyodrębnienia z działu administracji rządowej środowisko – nowego działu leśnictwo i łowiectwo. Odpowiedzialność ministra właściwego do spraw środowiska za obszar leśnictwa i łowiectwa ma długą i dobrą tradycję. W czasie prac parlamentarnych nad przedmiotową ustawą nie padły argumenty w dostateczny sposób przemawiające za proponowaną zmianą. Z tych względów, ta kwestia powinna być przedmiotem ponownej, szerokiej debaty, w czasie której stanowiska przedstawić będą mogły wszystkie zainteresowane strony” - czytamy w dokumencie.
Kolejną zmianą budzącą wątpliwość prezydenta, szczególnie, co do czasu wprowadzenia, jest nowelizacja ustawy o służbie cywilnej, która przewiduje włączenie do korpusu służby cywilnej osób zajmujących stanowiska podsekretarza stanu w administracji rządowej.
„Jednym ze skutków proponowanej zmiany jest podniesienie uposażeń części podsekretarzy stanu. Od wielu lat wiadomym jest, że pensje osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, w tym w szczególności ekspertów, zajmujących stanowiska podsekretarzy stanu wymagają podniesienia, z uwagi na zakres obowiązków i odpowiedzialność. Uważam, że zmiany takie są nie tylko potrzebne, ale konieczne. Mój sprzeciw budzą dwa aspekty. Po pierwsze, czas, w którym proponowana nowelizacja jest procedowana. Po drugie, jej niepełny, niesystemowy charakter. Czas walki z pandemią Covid-19 nie jest w moim przekonaniu właściwym czasem na zmiany w administracji, w szczególności polegające na podniesieniu uposażeń części podsekretarzy stanu. Podniesienie uposażeń części podsekretarzy stanu stanowić będzie wyraźne odstępstwo od wcześniejszych, podjętych właśnie w czasie walki z COVID-19, decyzji ustawodawcy dotyczących wynagrodzeń urzędników państwowych” - uzasadniał prezydent.
