Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarządzanie energią w Toruniu i Bydgoszczy. Gotowi na zagrożenia klimatyczne?

Piotr Schutta
W miastach Europy, które przystąpiły do Porozumienia Burmistrzów, trwa walka o redukcję emisji gazów cieplarnianych i mniejsze zużycie energii ze źródeł tradycyjnych
W miastach Europy, które przystąpiły do Porozumienia Burmistrzów, trwa walka o redukcję emisji gazów cieplarnianych i mniejsze zużycie energii ze źródeł tradycyjnych publicdomainpictures.net
To, że aglomeracje miejskie muszą dla swojego dobra jak najszybciej przygotować się do zagrożeń klimatycznych, rozumie tylko 55 polskich miast, w tym Bydgoszcz i Toruń.

Gdyby wszyscy mieszkańcy Chin w tym samym momencie wpadli na pomysł, by podłączyć do sieci ładowarki swoich komórek, nastąpiłby blackout. Chińskie mikromoce wyczerpałyby wszystkie zasoby prądu na kuli ziemskiej i nastąpiłby ogólnoświatowy kryzys energetyczny. Tak mówi jedna z teorii, która krąży wśród klimatologów i ekspertów od energetyki.

Walka o klimat w miastach

Nawet jeśli owa hipoteza nie ma wystarczającego uzasadnienia w postaci badań naukowych, nie wzięła się znikąd. Jak policzono, większość ludności na Ziemi żyje w miastach. Te z kolei zużywają 80 proc. ogólnie pojętej energii, produkowanej na świecie i dodatkowo emitują około 70 proc. gazów cieplarnianych, czego efektem są groźne w skutkach zmiany klimatyczne.

Nowa elektrociepłownia w Toruniu

„Walkę ze zmianami klimatycznymi wygramy lub przegramy na terenach miejskich” - można przeczytać na stronie internetowej międzynarodowej inicjatywy o nazwie Porozumienie Burmistrzów w sprawie Kilmatu i Energii (SEAP). Porozumienie nawiązano w 2008 r. przy Komisji Europejskiej. Do tej pory przystąpiło do niego 6290 sygnatariuszy z całej Europy. Wielkie aglomeracje i metropolie, miasta średniej wielkości, małe miasteczka i gminy - wszystkie one podjęły dobrowolnie wyzwanie, polegające na przyjęciu i realizacji założeń polityki klimatyczno-energetycznej Unii Europejskiej. Te założenia to przede wszystkim słynny pakiet klimatyczno-energetyczny „3 x 20”, zakładający przeprowadzenie do roku 2020 trzech rzeczy. Ograniczenie emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 20 proc.w stosunku do roku 1990, zwiększenie do 20 proc. udziału energii ze źródeł odnawialnych (dla Polski celem jest 15 proc. udział OZE), wreszcie dążenie do zwiększenia efektywności wykorzystania energii.

Każdy z samorządów przystępujących do SEAP zobowiązał się do opracowania własnych planów działań na rzecz zrównoważonej energii, dotyczących gospodarki niskoemisyjnej.

Niestety, polskie miasta i gminy mają w tej mierze sporo do nadrobienia. Dość wspomnieć, że udział odnawialnych źródeł energii wynosi w ogólnym bilansie energetycznym Polski w tej chwili ok. 12 procent i nie ma szans, byśmy do 2020 roku zwiększyli to do wymaganych dwudziestu procent.

Tym bardziej żal, że do SEAP przystąpiło tylko 55 polskich samorządów. W województwie kujawsko-pomorskim jedynie Bydgoszcz i Toruń odważyły się podjąć to wyzwanie. Pierwsze z miast w 2012 roku, drugie rok później. W ślad za tym powstały strategiczne opracowania, podsumowujące dotychczasowe działania obu ośrodków na rzecz ekologii i poszanowania energii. Przed wszystkim jednak w planach zawarto pomysły na przyszłość, pokazujące, w jakim kierunku Bydgoszcz i Toruń powinny się rozwijać, jeśli myślą poważnie o adaptacji do zagrożeń klimatycznych.

Prąd ze Słońca i wiatru

- Najważniejszym tematem jest ochrona emisyjności. Pod koniec listopada Rada Miasta Bydgoszczy uchwali aktualny bilans klimatyczny, raport z emisji gazów cieplarnianych oraz tego, jak wywiązujemy się z założeń SEAP-a - mówi Tomasz Bońdos, klimatolog, ekonomista, absolwent studiów energetycznych, od stycznia br. budujący od podstaw Zespół ds. Zarządzania Energią - jeden z niewielu działających w Polsce, ma w nim docelowo pracować sześciu specjalistów.

Dalsza część artykułu - kliknij poniżej

- Bydgoszcz nabrała w ostatnim czasie nieprawdopodobnego przyspieszenia w dziedzinie gospodarki niskoemisyjnej. Już znajdujemy się w czołówce polskich miast. Realizujemy w tej chwili dwa duże projekty międzynarodowe, finansowane ze środków unijnych i przymierzamy się do trzeciego - mówi energetyk miejski i żartem przyznaje, że jeszcze do niedawna jego stanowisko kojarzone było z „facetem od korków”.

Owe projekty to przede wszystkim budowa automatycznej bazy zarządzania energią miasta. Dzięki temu z dowolnego miejsca za pomocą komputera będzie można m.in. monitorować zużycie wody, prądu, gazu i ciepła w mieście oraz dysponować aktualnymi danymi na temat ilości gazów cieplarnianych i innych szkodliwych substancji wypuszczanych do atmosfery. Bydgoszcz została wybrana do projektu jako jedno z dziesięciu miat europejskich, obok Wiednia, Stuttgartu i innych metropolii. Drugie przedsięwzięcie dotyczy monitorowania zużycia energii w wybranych szkołach na terenie miasta.

Czytaj też: Procesy za próbę napaści na prezydenta!

Hanplast daje przykład
- Chcemy w tych placówkach stworzyć czytelny i logiczny system monitoro-wania i zużycia energii. Moim marzeniem jest, żeby na każdej szkole znalazła się tablica świetlna, pokazująca ile obiekt pochłonął energii i ile sam jej wyprodukował - mówi Tomasz Bońdos. Na części szkół mają pojawić się panele fotowoltaiczne, zamieniające promieniowanie słoneczne na prąd. Na razie Bydgoszcz może pochwalić się zwłaszcza dwiema instalacjami tego typu. Największa w Polsce i jedna z największych elektrowni fotowoltaicznych w Europie, umieszczonych na dachu, znajduje się na terenie firmy Hanplast. Instalacja składa się z 4800 modułów, wyprodukowanych przez bydgoską spółkę Free Volt. Drugi obiekt to Centrum Demonstracyjnego Odnawialnych Źródeł Energii na terenie Zespołu Szkół Mechanicznych nr 2 w Bydgoszczy. Mamy tam przykład zastosowania nie tylko fotowoltaiki (ponad 100 paneli), ale także turbinę wiatrową i instalację solarną do produkcji ciepła. Wkrótce w dwóch innych szkołach mają powstać laboratoria czystej energii, demonstrujące wszystkie możliwości pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych.

- W Toruniu kolektory słoneczne znajdują się na budynku basenu przy Szkole Podstawowej nr 14 oraz na dachu Hali Widowiskowo Sportowej - mówi Anna Kulbicka-Tondel, rzecznik prasowy prezydenta Torunia. W obu miastach wdrażane są także od kilku lat kolejne etapy programu „Kawka”, mającego na celu termomodernizację budynków i likwidację pieców starej generacji, opalanych drewnem i węglem.

Kolejna ważna rzecz to transport miejski, prywatny i publiczny, będący dzisiaj większym źródłem zanieczyszczeń niż przemysł. Zarówno w Toruniu, jak i Bydgoszczy inwestuje się w rozwój komunikacji tramwajowej i niskoemisyjne autobusy. Oba miasta zaczęły również oszczędzać na oświetleniu ulic, wykorzystując elektroniczne systemy sterowania siecią.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zarządzanie energią w Toruniu i Bydgoszczy. Gotowi na zagrożenia klimatyczne? - Nowości Dziennik Toruński