Zapełnianie tornistrów

Rozpoczęcie roku szkolnego coraz bliżej. Nie wszystkich rodziców stać na - coraz kosztowniejszą - wyprawkę dla swoich dzieci.

Ceny samych podręczników spędzają rodzicom sen z powiek. Zestawy, tzw. boxy książek i ćwiczeń dla klas 1-3 to wydatek rzędu grubo ponad 200 złotych. Im dziecko starsze, tym wydatki, niestety, coraz większe. A każdy uczeń musi przecież mieć także przybory szkolne: w tornistrze czy plecaku konieczne są zeszyty, kredki, plastelina, bloki rysunkowe, wycinanki, piórniki, długopisy, farby... Wymieniać można by długo. Każdy drobiazg kosztuje. Co gorsza, dzieci najbardziej chcą mieć przybory szkolne z wizerunkami bohaterów ulubionych bajek czy filmów.

Wśród dziewczynek prym wiodą wszelkie gadżety z serii Monster High, o powodzenie nie muszą martwić się Barbie i Hannah Montana, nieustająco wzięcie mają kucyki My Little Pony, kotki, pieski itd. Przebojem na rynek wdziera się Merida Waleczna, rudowłosa bohaterka najnowszego filmu Disney-Pixar. Chłopcy ciągle zafascynowani są Ben Tenem i Bakuganami, Zygazakiem McQueenem i jego kumplami („Auta”), Batmanem, Spider-Manem, Gwiezdnymi Wojnami, Toy Story, piłkarzami... A firmowy obrazek na zeszycie, pudełku plasteliny czy opakowaniu kredek potrafi nawet dwukrotnie podbić cenę!

Nie wszystkim rodzicom wystarczy pieniędzy na kupno całej wyprawki. Dlatego jak co roku od kilku już lat koronowski Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej zorganizował akcję „Ołówek”. Zbiórka przyborów szkolnych prowadzona jest w czterech miejscach: księgarni „Przy ratuszu”, sklepie „Kleks” przy Wyczółkowskiego, Domu Towarowym przy rynku oraz sklepie/ksero państwa Zakrzewskich na osiedlu Witosa. Dary można wkładać do specjalne oznakowanych koszy. Na razie świecą one pustkami... <!** reklama>

- Wiemy, że wyprawka jest droga, a ludziom brakuje pieniędzy - mówi Lena Schmidt z M-GOPS-u, koordynatorka zbiórki. - Mimo to gorąco zachęcamy do przyłączenia się do naszej akcji. Potrwa ona do 24 sierpnia. Wszystkie zebrane przybory jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego trafią do dzieci z najbardziej potrzebujących rodzin, wytypowanych przez pracowników socjalnych.