O kontrowersyjnej budowie zamku w Stobnicy zrobiło się głośno dopiero w 2018 roku, gdy inwestycja już trwała. Zlokalizowana jest w Puszczy Noteckiej, pośrodku lasów, na sztucznie usypanej wyspie, w obszarze Natura 2000.
Czytaj też: Urzędnicy skontrolowali budowę zamku w Stobnicy. Jakie są wyniki kontroli z 2019 roku?
Za budową stoi poznańska spółka DJT, ale od dawna pojawiają się spekulacje, że inwestycja jest finansowana „po cichu” przez znanych polskich biznesmenów.
Zobacz także:
Zamek w Stobnicy z lotu ptaka zachwyca widokami
W 2018 roku wszczęto śledztwo w poznańskiej Prokuraturze Okręgowej, które ma wyjaśnić kulisy budowy zamku, w tym podstawy prawne wydanych pozwoleń. W czwartek 16 lipca doszło do zatrzymań siedmiu osób. Wśród zatrzymanych przez policję jest czterech urzędników z Obornik, dwóch biznesmenów Paweł i Dymitr N. związanych ze spółką DJT oraz Waldemar Sz., architekt i główny projektant inwestycji.
- Dwie panie inspektor Danuta W. i Iwona P. z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Obornikach usłyszały zarzuty niedopełnienia obowiązków poprzez zaniechanie wdrożenia decyzji o wstrzymaniu budowy. Są również podejrzane o poświadczenie nieprawdy w protokole kontroli inwestycji. Z kolei Marek J. i Bernadeta G. z Wydziału Architektury Starostwa Powiatowego w Obornikach są podejrzani o niedopełnienie obowiązków poprzez nierzetelną weryfikację dokumentów złożonych przez inwestora i doprowadzenie do wydania pozwolenia na budowę
– mówi prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej, o zarzutach postawionych czterem urzędnikom.
Trzej kolejni podejrzani to biznesmeni Paweł i Dymitr N., którzy stoją za inwestycją w Stobnicy oraz związany z nimi architekt Waldemar Sz.
- Przedstawiciele inwestora usłyszeli zarzuty prowadzenia budowy zagrażającej środowisku wbrew przepisom ustawy o ochronie przyrody. Dodatkowo Paweł N. jest podejrzany o użycie dokumentu poświadczającego nieprawdę, chodziło o zaniżenie rozmiarów prowadzonej inwestycji. Ten dokument, którym się posłużył, został sporządzony przez architekta. Dlatego też architektowi postawiliśmy zarzut poświadczenia nieprawdy w dokumencie poprzez zaniżenie powierzchni inwestycji – dodaje prokurator Łukasz Wawrzyniak.
Czytaj też: Zamek w Stobnicy: Cypryjskie spółki, wilki i pióro Andrzeja Dudy, czyli kto i jak buduje sobie zamek
Żaden z podejrzanych nie przyznał się do winy. Wszyscy odmówili składania wyjaśnień lub zasłaniali się niepamięcią. Prokuratura nie wnioskowała do sądu o ich tymczasowe aresztowanie. Uznała, że wystarczą tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze. Podejrzani muszą wpłacić poręczenia majątkowe w wysokości od 10 tys. zł do 200 tys. zł. Mają też zakaz opuszczania kraju. Nie mogą się ze sobą kontaktować. Urzędnicy zostali zawieszeni w czynnościach służbowych.
Stobnica: Zagadkowa budowla pod Poznaniem. W środku lasu pow...
Ponadto w czwartek Prokurator Okręgowy w Poznaniu wystąpił do wojewody wielkopolskiego z wnioskiem zmierzającym do wstrzymania dalszych prac w Stobnicy. Prokurator złożył bowiem sprzeciw od ostatecznej decyzji o pozwoleniu na budowę zamku.
W budunku ma znaleźć się 46 lokali, głównie aparatamentów, sala fitness, baseny, sala teatralna. Inwestorzy opowiadali wcześniej w mediach, że budowla nawiązuje do średniowiecznych zamków z fosą. O budowie zamku pisaliśmy szerzej dwa lata temu. Doszło do znacznej ingerencji w środowisko naturalne.
Jednak z początkowego raportu oddziaływania na środowisko wynikało, że nie będzie znacząco negatywnie oddziaływała na obszar Natura 2000. Ten raport sporządzono w 2014 roku. Przygotowali go przyrodnicy: prof. Piotr Tryjanowski, dr Tadeusz Mizera, dr Jan Mazurkiewicz, dr Aleksandra Kraśkiewicz, Jacek Więckowski, dr Katarzyna Krupa.
Zamek w Stobnicy już z kilkudziesięciometrową wieżą. Moloch ...
Wcześniej, bo w w 2011 roku, ta sama ekipa wykonała prognozę oddziaływania na środowisko projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Z kolei w 2010 roku, dzięki decyzji marszałka, możliwe było odlesienie terenu.
Aktualizacja - godz. 20.19
Popołudniu, komunikat w sprawie wydało Starostwo Powiatowe w Obornikach.
- W związku z komunikatem wydanym przez Prokuraturę Okręgową w Poznaniu oraz doniesieniami medialnymi, dotyczącymi postawienia zarzutów pracownikom Starostwa Powiatowego w Obornikach w sprawie prowadzonych prac inwestycyjnych i budowlanych w miejscowości Stobnica, starosta obornicki informuje, iż tylko jedna z osób, której przedstawiono zarzuty jest pracownikiem Starostwa Powiatowego w Obornikach. Jednocześnie informujemy, iż Starostwo Powiatowe w Obornikach do tej pory nie otrzymało żadnej oficjalnej informacji, dotyczącej zawieszenia wskazanego pracownika w czynnościach służbowych. W związku z powyższym Starosta Obornicki podjął kroki, zmierzające do wyjaśnienia zaistniałej sytuacji
- czytamy w nim.
Zamek w Stobnicy - budowa cały czas trwa. Eksploratorzy dost...
Sprawdź też:
