Do tej pory sezonu nie ma mocnych na ZAKS-ę Kędzierzyn-Koźle. Ekipa Andrei Gardiniego w kraju pozostaje niepokonana. W PlusLidze jej pierwsze miejsce jest praktycznie niezagrożone. Podczas Final Four Puchar Polski rozegranego we Wrocławiu wprawdzie przegrała dwa sety, ale poza tym nie pozostawiła złudzeń, że w tej chwili jest nie do zatrzymania. W finale przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi jedną z partii wygrała do 13!
- ZAKSA jest tak solidnym i doświadczonym zespołem, że nawet gdy nie wyjdzie mu jeden set, to na następny znów będzie skoncentrowany i zagra w swoim stylu - skomentował przyjmujący Aluron Virtu Warty Zawiercie i były gracz wicemistrzów Polski, Kamil Semeniuk.
Wiedział, co mówi, bo z zespołem przegrał z ZAKS-ą w sobotę 1:3. - Byliśmy faworytem, jednak musieliśmy udowodnić to na boisku. Zagraliśmy mądrze, ale mamy jeszcze rezerwy - ocenił atakujący lidera PlusLigi Łukasz Kaczmarek.
Drugim z finalistów został Jastrzębski Węgiel. Choć większość ekspertów spodziewało się, że będzie to ONICO Warszawa z Bartoszem Kurkiem i Nikołajem Penczewem w składzie. Para była bardziej wyrównana, dlatego zaskoczeniem były rozmiary sobotniej wygranej - 3:0 i 25:14 w ostatnim secie.
- To nie tak, że Jastrzębie było poza naszym zasięgiem - zaznaczył przyjmujący stołecznej ekipy Piotr Łukasik. - W dwóch pierwszych setach cały czas trzymaliśmy dystans. Wystarczyło skończyć jedną kontrę więcej, zablokować raz czy dwa więcej, może udałoby się zagrać jakiegoś asa i wynik mógłby się odwrócić. Nie traciliśmy do rywali sześciu punktów, a dwa-trzy. To są niuanse. Daje do myślenia tylko to, że w końcówkach nie potrafimy wyszarpać zwycięstwa. Prezentujemy się dobrze, jak prowadzimy grę, wtedy jesteśmy bardzo mocni, natomiast musimy znaleźć odpowiedź na sytuację, gdy przeciwnik gra z nami równo, a nam spotkanie nie do końca się układa.
Dawid Konarski, atakujący JW: - Wywieraliśmy na rywalach presję na zagrywce. Odrzucaliśmy ich od siatki, dzięki czemu lepiej grało nam się blokiem.
W niedzielę jednak tego zabrakło. - Cały turniej zagraliśmy zespołowo. Mieliśmy trochę problemów, ale bardzo dobrze reagowaliśmy w odpowiednich momentach. To było naprawdę cenne, pokazało naszą siłę - podsumował Gardini, a fani w hali Orbita skandowali: „Puchar już mamy, na mistrza czekamy”.
Przy okazji finału, Polska Liga Siatkówki SA potwierdziła, że Paweł Zagumny został jej prezesem. - Liczę, że będę w stanie wnieść do władz ligi odrobinę świeżości, a fantastyczny zespół w firmie bardzo mi pomoże w dalszym rozwoju spółki. Przy dużych chęciach, które w sobie mam, przy ciężkiej pracy mamy szansę jeszcze bardziej podnieść jakość i znaczenie PLS, która przecież już dziś świetnie funkcjonuje - stwierdził wybitny rozgrywający i mistrz świata z 2014 r., który w poprzednim sezonie był wiceprezesem i dyrektorem sportowym ONICO.
Puchar Polski
Finał: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 3:1 (25:20, 25:13, 25:27, 25:17).
Półfinały: ZAKSA - Aluron Virtu Warta Zawiercie 3:1 (25:19, 25:20, 20:25, 25:17),
Jastrzębski Węgiel - ONICO Warszawa 3:0 (25:22, 25:23, 25:14).
Nagrody indywidualne. MVP: Aleksander Śliwka (ZAKSA); Najlepszy zagrywający: Dawid Konarski (JW); Najlepszy rozgrywający: Benjamin Toniutti; Najlepszy atakujący: Łukasz Kaczmarek; Najlepszy blokujący: Łukasz Wiśniewski; Najlepszy przyjmujący: Rafał Szymura; Najlepszy broniący: Paweł Zatorski (wszyscy ZAKSA).
Vital Heynen po MŚ: Heynen: Celem była pierwsza szóstka. Nie mogłem uwierzyć, że wygraliśmy