Ciekawie zapowiada się drugi weekend rozgrywek Ligi Światowej. Wręcz klasykiem będą pojedynki Brazylii i Polski.
Biało-czerwoni mecze z mistrzami świata rozegrają w sobotę i niedzielę o godzinie 10.00 czasu lokalnego (relacje Polsat Sport godz. 15.00).
Po niezbyt ciekawym, pod względem poziomu rozgrywek, za to obfitującym w zaskakujące rozstrzygnięcia, pierwszym weekendzie „światówki”, kolejny powinien dostarczyć nam o wiele więcej emocji. W grupie A będziemy świadkami rywalizacji Brazylii z Polską w pojedynku, który spokojnie można nazwać klasykiem. Wprawdzie statystyki są raczej bezlitosne dla biało-czerwonych i to gospodarze są murowanymi faworytami, ale, jak wiadomo, to nie statystyki wybiegają na parkiet, a to, że ducha walki i współpracy w naszym obecnym składzie nie brakuje, mogliśmy już zauważyć w zeszłym tygodniu, w obu spotkaniach z faworyzowaną ekipą USA. Jeśli tylko Bartosz Kurek z kolegami uwierzą, że można pokonać „wielką Brazylię”, są w stanie sprawić niespodziankę. Łatwo nie będzie...
<!** reklama>- Brazylia obecnie jest niewątpliwie najlepszym zespołem na świecie i trudno będzie ją pokonać, ale jedziemy do Ameryki Południowej po co się tylko da, czyli po punkty, naukę i doświadczenie - powiedział dla portalu www.siatka.org trener biało-czerwonych, Andrea Anastasi.
O wiele mniej interesująco, by nie powiedzieć wprost - nudno, zapowiada się natomiast rywalizacji Portoryko z USA. William Priddy i spółka powinni przeprowadzić trzysetową egzekucję debiutantów w Lidze Światowej.(nad)
4Dotychczasowe wyniki w grupie A: Polska - USA 3:0 i 0:3, Portoryko - Brazylia 0:3 i 0:3.(nad)