Na razie maturzyści mają za sobą dwa pisemne egzaminy. Zadania z języka polskiego i angielskiego, zdaniem uczniów i nauczycieli, nie należały do najtrudniejszych.
<!** Image 2 align=right alt="Image 23314" >Przed egzaminami jednak emocji nie brakowało. - Może będzie coś ze współczesności, a może „Lalka” Prusa, stres jest naprawdę duży, ale wierzę w swoje siły i wiedzę. Przecież do matury przygotowywałam się całe cztery lata - mówiła nam przed wejściem na egzamin z języka polskiego Paulina Plucińska, uczennica Technikum Technologii Żywności przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Żninie.
Uważnie przeczytać
Tematy, jak się okazało, nie były najtrudniejsze. W pierwszej części podano tekst literacki dotyczący patriotyzmu i nacjonalizmu. Zadaniem było przeczytać go uważnie i odpowiedzieć na pytania. W drugiej części uczniowie pisali pracę na jeden z wybranych tematów. Pierwszy dotyczył „Chłopów” Reymonta, podano fragment utworu, opowiadający o konflikcie Boryny z Antkiem o gospodarstwo i ziemię. Należało odnosząc się do I części „Chłopów”, podać przyczyny kłótni i źródła dramatyczności sceny.
Drugi temat dotyczył „Makbeta”. Przedstawiony był fragment utworu i należało ocenić bohatera, jakie cechy przejął z antyku. Chodziło o bohatera dramatycznego. Na napisanie wszystkiego było 170 minut. Niektórzy przystąpili jeszcze do rozszerzonej matury.
- Przed rozpoczęciem egzaminu denerwowałem się, ale w chwili gdy przekroczyłem próg sali rozluźniłem się i było dobrze. Zadania nie były najtrudniejsze. - mówi Filip, uczeń Technikum Ekonomicznego.
- Zadania egzaminacyjne na maturze z języka polskiego były z podstawowych lektur, z którymi nikt nie powinien mieć problemów. Jeżeli ktoś miał kłopoty, powinien się wstydzić - powiedział „Expressowi” Jarosław Pluciński, wicedyrektor LO im. Braci Śniadeckich.
W piątek przyszedł czas na język angielski. W poniedziałek maturzyści zdawać będą egzamin z języka niemieckiego oraz wiedzy o społeczeństwie.
Głos z kasety
- Matura z angielskiego nie była zbyt trudna - mówi Ania z „ekonomika”. - Trochę ciężko było zrozumieć głos z kasety magnetofonowej, ale za to inne zadania były łatwe.