Zaczęło się na letnim obozie...

Spotykają się co roku. Wymieniają doświadczenia, szkolą się, organizują letni wypoczynek dla swoich dzieci, zwiedzają okolice. W tym roku przyjechali do Kcyni.

<!** Image 2 align=right alt="Image 50291" sub="Gospodarzem spotkania był prezes kcyńskiej jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej, Piotr Mantych">Do miasta na wzgórzach na trzy dni przyjechali strażacy ochotnicy z kilku miejscowości: pobliskiego Barcina, Boguchwały w powiecie rzeszowskim, Lichenia koło Konina i Mścic w powiecie koszalińskim.

Skąd pieniądze?

- Spotykamy się tak od piętnastu lat - mówi Piotr Mantych, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Kcyni. - Zaczęło się od letniego obozu naszych dzieci w Bieszczadach, gdzie poznaliśmy kolegów z Boguchwały. Potem nawiązaliśmy kontakt z Mściciami i Licheniem, a z Barcinem ściśle współpracowaliśmy od lat. Teraz dzielą nas różne powiaty, ale kontakty mamy ciągle bardzo dobre.

Coroczne spotkania, to okazja do wymiany doświadczeń, strażackiego szkolenia oraz organizacji letniego wypoczynku dla dzieci i młodzieży.

<!** reklama left>- Ostatnio doszedł jeszcze jeden temat: uczymy się pozyskiwania pieniędzy z zewnątrz - dodaje Piotr Mantych. - Potrzebne są na bieżącą działalność oraz na wakacje naszych dzieci. Korzystamy więc z obecności władz naszych gmin. Przyjechali do nas zastępca wójta Boguchwały, Józef Przytocki i wójt Będzina, Henryk Broda. W spotkaniu wzieli też udział burmistrz Kcyni Tomasz Szczepaniak i jego zastępca Arkadiusz Stachowiak. A jak zdobywać fundusze, do kogo się o nie zwracać, uczyła nas Ewa Zielińska, podinspektor do spraw pozyskiwania środków pozarządowych w naszym Urzędzie Miejskim.

W części szkoleniowej prelegentami byli zawodowi strażacy. Komendant Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, Tadeusz Milewski informował o zintegrowanym systemie ratowniczym. Dowódca jednostki w Szubinie, Franciszek Sobiechowski, przeprowadził szkolenie dotyczące działań ratownictwa drogowego, technicznego i klęsk żywiołowych, a Mieczysław Jamnik, sekretarz zarządu powiatowego OSP, mówił o ceremoniale strażackim i współpracy z organami samorządowymi.

Wakacje w Bieszczadach

Podczas spotkania rozmawiano także o letnim wypoczynku dzieci strażaków ochotników. Przed rokiem były latem w Smerzynie koło Łabiszyna i w Boguchwale.

- W tym roku pojadą pewnie w te same miejsca - dodaje Piotr Mantych. - Wystąpiliśmy już z dwoma wnioskami do Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu o wsparcie, bo rodziców nie stać na wydatek 400-500 złotych i mamy nadzieję, że pieniądze na organizację wakacji dostaniemy.

Po zwiedzeniu Kcyni i okolic goście odwiedzili również Biskupin.