https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zabrakło 2 oczek...

Krzysztof Wypijewski
Greg Hancock, który już wcześniej zapewnił sobie mistrzostw świata wygrał ostatni turniej tegorocznego cyklu w Gorzowie. Zawody zakończono po XVI biegu z powodu deszczu.

Greg Hancock, który już wcześniej zapewnił sobie mistrzostw świata wygrał ostatni turniej tegorocznego cyklu w Gorzowie. Zawody zakończono po XVI biegu z powodu deszczu.

<!** Image 2 align=none alt="Image 180219" sub="Najszczęśliwsi żużlowcy na świecie, od lewej: Andreas Jonsson, Greg Hancock i Jarosław Hampel Fot.: Jarosław Pabijan">Drugie miejsce wywalczył w sobotę Nicki Pedersen, a trzecie Emil Sajfutdinow. Tyle samo punktów co Rosjanin uzbierał w sobotę Tomasz Gollob, ale Polak przegrał mniejszą liczbą biegowych zwycięstw.

Gdyby nie szarża Harrisa...

Hancock już dwa tygodnie temu zapewnił sobie mistrzowską koronę i jedyną niewiadomą gorzowskiego turnieju pozostawała kwestia srebrnego krążka. W minimalnie lepszej sytuacji był Andreas Jonsson, który wyprzedzał Jarosława Hampela o 1 oczko.

Po trzech seriach startów utrzymane zostało status quo, bo obaj zawodnicy mieli na koncie po 5 punktów.

Decydująca okazała się czwarta seria, która rozgrywana była przy rzęsiście padającym deszczu. O pechu może mówić Hampel. W XV biegu pewnie przewodził stawce, ale Chris Harris przewrócił Tomasza Golloba i sędzia zmuszony był zapalić czerwone światło. W powtórce „Mały” zamknął stawkę...

W następnej gonitwie „Adrenalina” przegrał tylko z Emilem Sajfutdinowem i w klasyfikacji łącznej wyprzedzał Hampela o 2 oczka.

<!** reklama>Nad Gorzowem padało wtedy w najlepsze i dalsze kontynuowanie zawodów było niemożliwie. Oznaczało to, że wicemistrzem świata został Andreas Jonsson. Szkoda, bo jeździec Unii Leszno miał szanse na wyprzedzenie Szweda. Osobna sprawa, że gdyby nie upadek Golloba, to miałby 2 oczka więcej i zrównałby się z „Adrenaliną”.

Mimo pecha, Jarosław Hampel nie był jednak załamany.

- A niby dlaczego miałbym rozpaczać? - pytał dziennikarzy. - To był ciężki sezon i jestem zadowolony z tego, co osiągnąłem. Brązowy medal zmobilizuje mnie do jeszcze cięższej pracy w okresie zimowym - dodał.

Gollob obiecuje walkę za rok

Klasyfikację Grand Prix Polski sporządzono na podstawie liczby punktów uzbieranych przez zawodników w czterech seriach. Najlepszy (11) okazał się Greg Hancock, który potwierdził, że w pełni zasłużenie sięgnął w tym roku po swój drugi w karierze tytuł mistrza globu.

Obok niego, na podium stanęli też Nicki Pedersen i Emil Sajfutdinow (odpowiednio 10 i 8 oczek).

Czwarty był Tomasz Gollob, który przegrał z Rosjaninem mniejszą liczbą biegowych zwycięstw.

- Chciałem zakończyć sezon miejscem na podium, ale niestety plany pokrzyżował mi deszcz - mówił po zawodach „Chudy” i zapewnił, że w przyszłym sezonie będzie walczył o odzyskanie tytułu: - Motywacji na pewno mi nie zabraknie. Muszę tylko znaleźć odpowiednie ustawienia na twarde tory [takie preferują organizatorzy GP - red.]. W rozgrywkach ligowych ścigamy się na bardziej przyczepnych nawierzchniach i nie mam problemów z dopasowaniem sprzętu.

Kto z dziką kartą?

Pewni startu w przyszłorocznym cyklu są zawodnicy, którzy zajęli miejsca 1-8 oraz medaliści Grand Prix Challenge (Antonio Lindbaeck, Bjarne Pedersen i Piotr Protasiewicz).

<!** Image 3 align=none alt="Image 180219" sub="Ostatnie biegi rozgrywane były w ciężkich warunkach. Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow przed Andreasem Jonssonem i Antonio Lindbaeckiem Fot.: Jarosław Pabijan">Do obsadzenia pozostały cztery stałe dzikie karty. Kiedyś zawodnicy bardzo o nie zabiegali. Teraz to się zmieniło. Dlaczego? Bo znowelizowane przepisy pozwalają polskim klubom na zatrudnienie tylko jednego stałego uczestnika cyklu i żużlowcy boją się, że nie dostaną pracy w najbogatszej lidze świata. Dla przykładu - Darcy Ward, który jest murowanym kandydatem do stałego zaproszenia, kręci nosem i najprawdopodobniej zrezygnuje z przywileju ścigania się w gronie najlepszych.

Jak na razie tylko Chris Harris otwarcie przyznaje, że jest zainteresowany startami w elicie.

Grand Prix polski w Gorzowie

Bieg po biegu

  1. Pedersen, Kołodziej, Harris, Holta (w/u)
  2. Hancock, Holder, Łaguta, Lindbaeck
  3. Ward, Jonsson, Gollob, Lindgren
  4. Hampel, Bjerre, Crump, Sajfutdinow
  5. Jonsson, Pedersen, Bjerre, Holder
  6. Crump, Gollob, Lindbaeck, Kołodziej
  7. Harris, Sajfutdinow, Lindgren, Łaguta
  8. Hancock, Hampel, Ward, Holta
  9. Pedersen, Lindgren, Lindbaeck, Hampel
  10. Sajfutdinow, Kołodziej, Holder, Ward
  11. Harris, Hancock, Crump, Jonsson
  12. Gollob, Łaguta, Bjerre, Holta (w/u)
  13. Ward, Pedersen, Crump, Łaguta
  14. Hancock, Lindgren, Kołodziej, Bjerre
  15. Holder, Gollob, Hampel, Harris (w/su)
  16. Sajfutdinow, Jonsson, Lindbaeck, Holta

Wyniki Grand Prix w Gorzowie

  1. Greg Hancock (USA) 11 (3,3,2,3)
  2. Nicki Pedersen (Dania) 10 (3,2,3,2)
  3. Emil Sajfutdinow (Rosja) 8 (0,2,3,3)
  4. Tomasz Gollob (Polska) 8 (1,2,3,2)
  5. Darcy Ward (Australia) 7 (3,1,0,3)
  6. Chris Harris (Wielka Brytania) 7 (1,3,3,w)
  7. Adreas Jonsson (Szwecja) 7 (2,3,0,2)
  8. Chris Holder (Australia) 6 (2,0,1,3)
  9. Jarosław Hampel (Polska) 6 (3,2,0,1)
  10. Jason Crump (Australia) 6 (1,3,1,1)
  11. Fredrik Lindgren (Szwecja) 5 (0,1,2,2)
  12. Janusz Kołodziej (Polska) 5 (2,0,2,1)
  13. Kenneth Bjerre (Dania) 4 (2,1,1,0)
  14. Artiom Łaguta (Rosja) 3 (1,0,2,0)
  15. Antonio Lindbaeck (Szwecja) 3 (0,1,1,1)
  16. Rune Holta (Polska) 0 (w,0,w,0)
  17. Bartosz Zmarzlik (Polska) nie startował
  18. Kamil Pulczyński (Polska) nie startował

Klasyfikacja generalna

  1. Greg Hancock (USA) 165
  2. Andreas Jonsson (Szwecja) 125
  3. Jarosław Hampel (Polska) 123
  4. Jason Crump (Australia) 110
  5. Tomasz Gollob (Polska) 106
  6. Emil Sajfutdinow (Rosja) 106
  7. Chris Holder (Australia) 101
  8. Kenneth Bjerre (Dania) 101
  9. Fredrik Lindgren (Szwecja) 90
  10. Nicki Pedersen (Dania) 89
  11. Chris Harris (Wielka Brytania) 74
  12. Antonio Lindbaeck (Szwecja) 72
  13. Rune Holta (Polska) 53
  14. Janusz Kołodziej (Polska) 50
  15. Artiom Łaguta (Rosja) 28
  16. Darcy Ward (Australia) 22
  17. Magnus Zetterstroem (Szwecja) 19
  18. Thomas H. Jonasson (Szwecja) 17
  19. Matej Zagar (Słowenia) 14
  20. Scott Nicholls (Wielka Brytania) 5
  21. Damian Baliński (Polska) 4
  22. Matej Kus (Czechy) 3
  23. Bjarne Pedersen (Dania) 3
  24. Mikkel B. Jensen (Dania) 2
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski