
Radosław M. znęcał się fizycznie i psychicznie nad Tomaszem: krzyczał na niego, straszył go, groził pozbawieniem życia, zamykał w szafie i piwnicy, używał siły, wielokrotnie uderzał pięściami, ręką, klapkiem oraz kopał go po całym ciele.
Na tym nie koniec tej gehenny.

W listopadzie 2017 roku spowodował na ciele malucha kilkadziesiąt blizn w okolicy głowy oraz jamy brzusznej powodując krwiaka oraz obrażenia okolic intymnych. 13 listopada 2017 roku Radosław M. działając w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia małego chłopca, uderzył go w głowę powodując w konsekwencji obrzęk mózgu doprowadzając do zgonu.

Angelika L., matka chłopczyka także uznana została przez Sąd Okręgowy w Toruniu winną zarzucanych jej czynów. Sąd odczytywał "Będąc matką nad którą ciąży obowiązek opieki nad małoletnim dopuściła się przez zaniechanie umyślnego narażenia na uszczerbek na zdrowiu dziecka". W jaki sposób?

Angelika L. dostrzegając złe samopoczucie syna oraz wiedząc że doznał złamania obu kończyn nie zapewniła mu pomocy medycznej, a nadto przez zaniechanie sprowadzenia pomocy medycznej dla synka u którego obserwowała liczne zasinienia na ciele oraz w okolicy głowy, dostrzegając jego złe samopoczucie, bark przyjmowania pokarmów, umyślnie doprowadziła do uszczerbku na zdrowiu w postaci chorób realnie zagrażających życiu :niedożywienia, niedokrwistości, zakażenia dróg oddechowych.
Jaki wyrok wymierzył jej sąd?