Takich tłumów na podsumowaniu sezonu w sekcji kajakarskiej Zawiszy już dawno nie widziano. Takich jednak sukcesów nie było od lat.
<!** Image 2 align=none alt="Image 183230" sub="Najmłodsza grupa wiekowa - uczniowie czwartych, piątych i szóstych klas wspólnie z mistrzem świata Piotrem Siemionowskim. Opiekunami grup naborowych są: Michał Ruczyński oraz Sławomir Nyks. W zajęciach, które odbywają się pięć razy w tygodniu, bierze udział 30 zawodników. FOT. Tadeusz Pawłowski">Tuż przed Wigilią w sali konferencyjnej CWZS Zawisza odbyło się podsumowanie sezonu sekcji kajakowej. Na spotkanie przybyło tylu zawodników, trenerów, działaczy i gości, że ledwo starczyło dla wszystkich miejsc. To efekt sukcesów, jakie w tym roku odnieśli zawodnicy, których trudno znaleźć na lądzie, bo przystań na ul. Tamka jest dopiero budowana, a łatwiej na Brdzie, bo na rzece trenują codziennie. W tym roku ich klub stał się najlepszym w kraju, a Piotr Siemionowski - najlepszym sprinterem świata.
Zaczynali od podstaw
- Kilka lat temu sekcja chyliła się ku upadkowi. Na przystani, wówczas na ul. Mennica, działaczy było więcej niż zawodników - wspomina prezydent Rafał Bruski i jednocześnie ojciec juniorki Joanny, zawodniczki w klubie. Systematyczna praca u podstaw dała znakomite efekty.
Poprzedni prezes stowarzyszenia Ryszard Kowalik, zakładając UKS na Osowej Górze postawił na młodych trenerów Mariusza Słowińskiego w kajakarstwie i Przemysława Koneckiego w wioślarstwie. Mariusz Słowiński przy pomocy działaczy wykorzystał swoją szansę - organizował szkolenie w kolejnych rocznikach, następnie przeniósł się do Szkoły Podstawowej do Opławca. Dzięki pomocy następnego prezesa Waldemara Keistera i jego współpracowników rozwinął skrzydła. Zorganizował piramidę szkoleniową, dobierał współpracujących trenerów. Zdolności Mariusza Słowińskiego zauważył prezes klubu, który powierzył mu funkcję trenera koordynatora sekcji.
<!** reklama>Działacze z kolei postanowili pozyskać kilku utalentowanych zawodników, którzy dzięki etatom w Wojskowej Grupie Sportowej osiągali międzynarodowe sukcesy. Tak trafili do Bydgoszczy m.in. Paweł Baumann, Mariusz Kujawski czy - przed kilku laty Piotr Siemionowski.
Sukcesy w każdej kategorii
Zaczynali od drobnych sukcesów - kilkunastu, kilkudziesięciu punktów we współzawodnictwie dzieci i młodzieży, dalszych miejsc na mistrzostwach Europy i świata, aż w tym roku doszli na szczyt. Klub - nie mając własnej przystani - stał się najlepszy w Polsce. Piotr Siemionowski został mistrzem świata i Europy. „Siemek” wywalczył także kwalifikację olimpijską. Piotr Kuleta zdobył mistrzostwo Europy w czwórce kanadyjkowej. Joanna Bruska i Martin Brzeziński stanęłi na podium mistrzostw świata i Europy juniorów
Wymienione nazwiska to tylko wąska szpica reprezentantów kraju i medalistów mistrzostw Polski, których w sekcji jest kilkadziesiąt.Te świetnie wyniki to zasługa młodych trenerów - koordynator Mariusz Słowiński ma 33 lata oraz oddanych dyscyplinie członków zarządu.
Sekcja nie zamierza spocząć na laurach. Od początku roku w Górznie działa podsekcja Zawiszy w kanadyjkach, gdzie zajęcia prowadzi były zawodnik, Sławomir Maroński.
- Cieszą mnie i sukcesy w najmłodszych kategoriach wiekowych i tych najstarszych - mówi prezes klubu Waldemar Keister. - Jestem przekonany, że uwieńczeniem naszych starań będzie medal olimpijski w Londynie.
- Nasz klub to już mała firma - mówi kierownik sekcji Izabela Piórkowska-Jasina, która dziennie poświęca na sprawy klubowe nawet do czterech godzin. - Trenuje w niej 120 zawodników.
