https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z wiosłem na Wielkich Jeziorach Mazurskich [zdjęcia]

Marek Weckwerth
Wodniacy przepłynęli pętlę przez jeziora Roś, Śniardwy, Seksty, Białoławki, Kocioł i łączącymi jej kanałami. Najdłuższy (także na całym szlaku Wielkich Mazurskich Jezior) jest Kanał Jegliński (5250 m) wybudowany w latach 1845 - 1849 z inicjatywy króla pruskiego Fryderyka Wilhelma IV. Kanał łączy jezior Roś i rzekę Pisę ze Śniardwami. Na kanale znajduje się śluza Karwik, bowiem poziom  Śniardw jest o ok. 1 m wyższa niż jeziora Roś. Nawet o tej porze roku kanałem pływa sporo jachtów motorowych.Przeczytaj także: Damian nie żyje. Karetka przyjechała za późno  Na Śniardwach wiatr i fala mogą się rozpędzać do woli, bo to największe polskie jezioro. Kajakarze opłynęli wielki i malowniczy półwysep - Szeroki Ostrów - zmieniając kierunek z południowego na północny. I tak też mieli do czynienia z wiatrem i falą - najpierw pchani południowymi żywiołami, potem płynąc pod nie. Wzburzona woda pojawiła się także w najszerszym miejscu jeziora Roś, gdzie jego ramiona tworzą kształt krzyża.  Trzeci dzień mazurskiej wyprawy to spływ spokojną, meandrującą rzeką Pisą z Pisza do wsi Jeże (25 km) - ostatniej mazurskiej miejscowości przed granicą z województwem podlaskim. W sumie, po trzech dniach, za rufami kajaków zostało 68 km. W rejsie uczestniczyli Andrzej Matusewicz, Maciej Matuszewski oraz dziennikarze "Gazety Pomorskiej" Roman Laudański i Marek Weckwerth.Wideo: prognoza pogody na wtorek, 10. października (źródło: TVN Meteo/x-news)
Wodniacy przepłynęli pętlę przez jeziora Roś, Śniardwy, Seksty, Białoławki, Kocioł i łączącymi jej kanałami. Najdłuższy (także na całym szlaku Wielkich Mazurskich Jezior) jest Kanał Jegliński (5250 m) wybudowany w latach 1845 - 1849 z inicjatywy króla pruskiego Fryderyka Wilhelma IV. Kanał łączy jezior Roś i rzekę Pisę ze Śniardwami. Na kanale znajduje się śluza Karwik, bowiem poziom Śniardw jest o ok. 1 m wyższa niż jeziora Roś. Nawet o tej porze roku kanałem pływa sporo jachtów motorowych.Przeczytaj także: Damian nie żyje. Karetka przyjechała za późno Na Śniardwach wiatr i fala mogą się rozpędzać do woli, bo to największe polskie jezioro. Kajakarze opłynęli wielki i malowniczy półwysep - Szeroki Ostrów - zmieniając kierunek z południowego na północny. I tak też mieli do czynienia z wiatrem i falą - najpierw pchani południowymi żywiołami, potem płynąc pod nie. Wzburzona woda pojawiła się także w najszerszym miejscu jeziora Roś, gdzie jego ramiona tworzą kształt krzyża. Trzeci dzień mazurskiej wyprawy to spływ spokojną, meandrującą rzeką Pisą z Pisza do wsi Jeże (25 km) - ostatniej mazurskiej miejscowości przed granicą z województwem podlaskim. W sumie, po trzech dniach, za rufami kajaków zostało 68 km. W rejsie uczestniczyli Andrzej Matusewicz, Maciej Matuszewski oraz dziennikarze "Gazety Pomorskiej" Roman Laudański i Marek Weckwerth.Wideo: prognoza pogody na wtorek, 10. października (źródło: TVN Meteo/x-news) Marek Weckwerth
Trzy dni na jeziorach, łączących je kanałach i na Pisie - to ostatnia wyprawa czwórki bydgoskich (i podbydgoskich) kajakarzy na Mazury.

Wodniacy przepłynęli pętlę przez jeziora Roś, Śniardwy, Seksty, Białoławki, Kocioł i łączącymi jej kanałami. Najdłuższy (także na całym szlaku Wielkich Mazurskich Jezior) jest Kanał Jegliński (5250 m) wybudowany w latach 1845 - 1849 z inicjatywy króla pruskiego Fryderyka Wilhelma IV. Kanał łączy jezior Roś i rzekę Pisę ze Śniardwami. Na kanale znajduje się śluza Karwik, bowiem poziom Śniardw jest o ok. 1 m wyższa niż jeziora Roś. Nawet o tej porze roku kanałem pływa sporo jachtów motorowych.

Przeczytaj także: Damian nie żyje. Karetka przyjechała za późno

Na Śniardwach wiatr i fala mogą się rozpędzać do woli, bo to największe polskie jezioro. Kajakarze opłynęli wielki i malowniczy półwysep - Szeroki Ostrów - zmieniając kierunek z południowego na północny. I tak też mieli do czynienia z wiatrem i falą - najpierw pchani południowymi żywiołami, potem płynąc pod nie. Wzburzona woda pojawiła się także w najszerszym miejscu jeziora Roś, gdzie jego ramiona tworzą kształt krzyża.

Trzeci dzień mazurskiej wyprawy to spływ spokojną, meandrującą rzeką Pisą z Pisza do wsi Jeże (25 km) - ostatniej mazurskiej miejscowości przed granicą z województwem podlaskim. W sumie, po trzech dniach, za rufami kajaków zostało 68 km. W rejsie uczestniczyli Andrzej Matusewicz, Maciej Matuszewski oraz dziennikarze "Gazety Pomorskiej" Roman Laudański i Marek Weckwerth.

Wideo: prognoza pogody na wtorek, 10. października (źródło: TVN Meteo/x-news)

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski