4 z 4
Poprzednie
Przejdź na shownews.pl
Z nożem na ratownika. Pracownicy pogotowia są bici, kopani i szarpani
Zapytany czy często dochodzi do takich incydentów, Adam Stępka, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi odparł: - Średnio notujemy jeden dwa takie przypadki w miesiącu. To co nas spotyka to uderzenia otwartą dłonią, szarpanie lub kopanie. Na porządku dziennym są też wyzwiska i groźby karalne. Sam niedawno doświadczyłem takiego ataku w Rawie Mazowieckiej, kiedy to w karetce około 40-letnia pacjentka będąca pod wpływem alkoholu kopnęła mnie w twarz. Sprawą zajęła się tamtejsza policja.