Do końca marca Nakło ma zdecydować, jaką chce monetę, ustalić jej nominał oraz kto i co ma być na jej obu stronach.
<!** Image 2 align=right alt="Image 112051" sub="Propozycjom firmy z Jeleniej Góry dokładnie przyjrzeli się Andrzej Jedynek, przewodniczący Rady Miejskiej, i Zenon Grzegorek, burmistrz Nakła / Fot. Paweł Antonkiewicz">Jeszcze nie wiadomo, jak się będzie nazywała, ani co zobaczymy na awersie i rewersie, ale prawie pewne jest, że Nakło wkrótce wybije swoją monetę.
- Będzie to moneta okolicznościowa, wyemitowana z okazji przypadającej w tym roku 710 rocznicy nadania Nakłu praw miejskich. Planujemy wprowadzić ją do lokalnego obiegu pod koniec maja, podczas Dni Nakła - mówi burmistrz, Zenon Grzegorek.
Własne pieniądze, służące głównie promocji, od kilku lat wprowadzają do czasowego obiegu liczne miejscowości.
- W 2007 roku w całym kraju było ich 67, a przed rokiem 57, wśród nich Kcynia - informuje Andrzej Sołtysiak, dyrektor Muzeum Ziemi Krajeńskiej, pomysłodawca wyemitowania nakielskiego pieniądza.
<!** reklama>Lokalnymi monetami w określonym czasie można płacić za zakupy i usługi w wyznaczonych placówkach, gdzie są honorowane jako zamiennik złotówek. Na życzenie można otrzymać w nich resztę. Najczęściej jednak gromadzone są w celach kolekcjonerskich. W Kcyni, w dniu emisji, za „4 Kcynie” na internetowej aukcji płacono 7-8 złotych.
Wczoraj w nakielskim ratuszu odbyło się spotkanie władz gminy z przedstawicielem Karkonoskiego Domu Numizmatycznego Szymon Kurowski z Jeleniej Góry, który ma zająć się emisją monet.
- Od gminy oczekujemy jedynie, aby podała nam swoje oczekiwania związane z nominałem monety, co ma być na awersie i rewersie, ile sztuk wybić oraz promocji przedsięwzięcia. My zajmiemy się resztą – wykonaniem projektu, kontaktami z mennicą – powiedział Szymon Kurowski.
Gmina jeszcze nie określiła, czyj wizerunek i jaki motyw pojawi się na monecie, ani jak zostanie ona nazwana.
- Uważam, że powinien to być dukat, wprowadzony w Polsce do obiegu przez Władysława Łokietka, który nadał też Nakłu prawa miejskie. Na monecie powinien być wizerunek króla i stary herb Nakła – uważa Andrzej Sołtysiak.
Padły też propozycje, aby był to wizerunek Rafała Blechacza lub motywu przyrodniczego. Na określenie swych oczekiwań gmina ma czas – jeśli chce dostać monety na Dni Nakła – do końca marca.
Kcynia w ubiegłym roku zleciła wybicie 20 tysięcy mosiężnych dukatów o nominale „4 Kcynie” oraz 500 srebrnych „400 Kcyń. Do końca marca można nimi płacić w pięciu placówkach, a kupowało się je w Miejsko- Gminnym Ośrodku Kultury.
- Sprzedaliśmy 230 srebrnych monet kolekcjonerom, którzy wcześniej je zamówili, oraz 6 tysięcy mosiężnych – mówi Renata Domagała-Wruk, dyrektor MGOK. - Dzwoniły do nas osoby z całej Polski, przy okazji nawiązaliśmy jako placówka interesujące kontakty.