Wzrost cen w 2019. Ustawa PiSu ograniczająca marki własne
Celem wprowadzenia ustawy, która ma wykluczać marki własne z marketów to kolejny krok Prawa i Sprawiedliwości, który ma być formą pomocy dla małych sklepom. Paradoksalnie niedzielny zakaz handlu również miał małym sklepom pomagać, jednak jak wynika z analiz ekspertów, niekoniecznie wszystkie założenia zostały spełnione. Zagrożeniem płynącym z wykluczenia marek własnych z półek marketów jest niestety wzrost cen.
Chcemy zaproponować ustawę, która w sposób obligatoryjny i realny obniży możliwość sprzedaży przez sieci wielkopowierzchniowe ich własnych produktów, pod ich własną marką. - mówił o ustawie premier Mateusz Morawiecki w czasie Europejskiego Forum Rolniczej w Jasionce na początku marca 2019.
Jak informuje serwis money.pl wprowadzenie takiego rozwiązania spowoduje:
- znaczący wzrost cen produktów,
- zmiany uderzą w najuboższych Polaków.
Z danych instytutu badawczego ABR SESTA, które publikuje serwis money.pl wynika, że ograniczenia dotyczyć mogą:
- ponad połowy produktów żywnościowych (52 proc.),
- co trzeciego produktu kosmetycznego (35 proc.),
- 44 proc. produktów, które pomagają utrzymać czystość w mieszkaniu.
O ile wzrosną ceny, jeśli ograniczenie marek wejdzie w życie?
Jak wynika z danych ABR SESTA w związku z ograniczeniem marek własnych czeka nas wzrost cen na poziomie:
- od 10 proc.,
- do 165 proc. dotychczasowych cen.
Co jeszcze może zdrożeć?
Podwyżki cen 2019: Co najbardziej uderzy nas po kieszeni? Li...
Jak to wygląda na przykładzie najpopularniejszych produktów kupowanych przez Polaków?
- litr oleju roślinnego zdrożeje z 4,69 na 5,81 zł (wzrost o 24 proc.)
- kostka masła zdrożeje z 4,99 do 6,74 zł (wzrost o 35 proc.)
- sok jabłkowy zdrożeje z 2,08 do 3,49 zł (wzrost o 68 proc.)
- czekolada zdrożeje z 1,69 do 3,49 zł (wzrost o 107 proc.)
- żel pod prysznic z 2,99 do 7,92 zł (wzrost o 165 proc.)
Najmniejsza różnica dotyczyłaby natomiast cen mleka, mąki, czy cukru. Te produkty zdrożałyby maksymalnie o 10-15 procent. - informuje money.pl.