https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wzorów ma miliardy

Katarzyna Idczak
Barbara Gniatkiewicz ma 24 lata i głowę pełną pomysłów na świąteczne cudeńka. W tym roku zrobiła 400 bożonarodzeniowych kartek. To jest jej plan na dodatkowy zarobek.

Barbara Gniatkiewicz ma 24 lata i głowę pełną pomysłów na świąteczne cudeńka. W tym roku zrobiła 400 bożonarodzeniowych kartek. To jest jej plan na dodatkowy zarobek.

- Wymyśliłam sobie sposób i robię ekskluzywne, ręcznie robione kartki. Niby takie jak w sklepach, ale staram się dobierać lepszy papier, ciekawe dodatki i sama wymyślam wzory - mówi Barbara Gniatkiewicz z Bydgoszczy. - Wykonuję małe i duże kartki. W tym roku tylko w okresie przed świętami zrobiłam ich czterysta. Kupują je przede wszystkim lokalne firmy i znajomi.

Kolorowe tekturki, brokat, koraliki, wstążki, wycinanki w kształcie gwiazdek, choinek czy płonących świec. Choć wydaje się, że do kwestia ponaklejania na papier kilku ozdób, to każdy, kto kiedykolwiek próbował zająć się rękodziełem, wie, że to niezwykle precyzyjna praca. - Do klejenia używałam kleju silikonowego, więc całe palce miałam poparzone. Ale dzięki temu kartki wyglądają bardziej schludnie. Do robienia drobnych elementów używałam specjalnych dziurkaczy, a zdobienia z pianki czy filcu wycinałam już ręcznie. Doszłam do takiej wprawy, że jednego dnia w ciągu ośmiu godzin zrobiłam 80 sztuk kartek - cieszy się młoda artystka.

Do kolekcji kartek dołączyły też niezwykłe anioły. Figurki są wykonane ze sznurka do snopowiązałek. Surowy materiał trzeba najpierw solidnie wyczesać. Na maszynie pani Basia szyje aniołom krojone na miarę kolorowe szatki. Jeden z nich doczekał się nawet zimowych nauszników...

Pomysłów w głowie młodej bydgoszczanki nie brakuje, a swoje plastyczne zdolności rozwijała w bydgoskiej Szkole Policealnej Medycznej w ramach warsztatów terapii zajęciowej. - Miałam praktyki z osobami niepełnosprawnymi. To tam nauczyłam się kilku ciekawych technik. Wciągnęła mnie też sama praca, do której, jeśli tylko będzie taka okazja, chętnie chciałabym wrócić - mówi pani Basia.

Wykonywanie świątecznych ozdób to dla niej jak na razie sposób na zarobienie kilku dodatkowych groszy. Pani Barbara planuje wznowić swoją działalność w okresie świąt wielkanocnych. Jak twierdzi wzorów ze sznurka ma miliardy, a kartki z pisankami i żółtym kurczakiem wcale nie muszą być nudne. - Myślałam też o nawiązaniu współpracy z bydgoskimi kwiaciarniami. Mogłabym też robić bileciki do bukietów albo zaproszenia i kartki z życzeniami na wesela - planuje nasza bohaterka.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski