- Bez wątpienia 2015 słusznie nazywany jest rokiem wyższych cen OC - mówi Bartłomiej Behnke z porównywarki ubezpieczeń Superpolisa.pl.
- Kilkunastoprocentowe podwyżki zauważalne były już w styczniu, w kolejnych miesiącach obserwowaliśmy dalsze wzrosty składek, a w grudniu ustabilizowały się one na wyraźnie wyższym poziomie niż 12 miesięcy temu.
Ubezpieczyciele finansowo odczuwają również wprowadzone w życie na początku kwietnia tego roku wytyczne KNF-u dotyczące praktyki likwidacji szkód, a we wrześniu Komisja opublikowała listę kilkunastu zaleceń dotyczących sposobów kalkulacji składek za OC - to kolejny ruch tej instytucji, mający doprowadzić do zakończenia tzw. wojny cenowej i podniesienia cen w najbliższych miesiącach.
Poziom podwyżek zależy od miasta, ale we wszystkich bez wyjątku stolicach województw OC jest teraz wyraźnie droższe niż przed rokiem. W Toruniu najniższa dostępna na rynku składka dla 33-letniego właściciela 5-letniego opla astry to obecnie 460 zł - niemal tyle samo co w styczniu i lipcu 2015 roku, ale aż o blisko 140 zł (o 42 procent!) drożej niż pod koniec ubiegłego roku. W przypadku Bydgoszczy jest podobnie, cena składki wynosi 460 zł, co stanowi 28-procentowy wzrost - czyli o ok. 110 zł - w stosunku do najniższej ceny zanotowanej pod koniec roku 2014. W Gdańsku czy Warszawie 33-latek kupi dziś OC odpowiednio o 46 i 52 proc. drożej.
Tymczasem według danych Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego nasze województwo znajduje się pośrodku stawki pod względem unikania płacenia OC. W praktyce oznacza to tyle, że już podczas rutynowych kontroli policjanci drogówki wyłapują miesięcznie około tysiąca kierowców, którzy prowadzą auta, nie mając przy sobie dowodu ubezpieczenia samochodu.