Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żeby nie rozbijać

KRZYSZTOF KOZIOŁEK
Za nadzór nad wykopaniem grobu, postawieniem pomnika czy grobowca na miejskiej nekropolii trzeba zapłacić 130-150 zł. Skąd ta dodatkowa opłata? - Ona nie jest nowa, tylko inaczej naliczana - tłumaczy magistrat.

- Koleżanka chowała syna. Zakład kamieniarski do zwykłej opłaty doliczył jej jeszcze 150 zł. Przedsiębiorca stwierdził, że musi tyle zapłacić administratorowi cmentarza. Takich sygnałów dostałem więcej - mówi radny. - Na jakiej podstawie ta opłata jest pobierana? W uchwale rady miejskiej z 17 listopada 2000 r. w sprawie ustalenia opłat cmentarnych takiej pozycji nie ma - zauważa radny. W tej sprawie złożył też interpelację.

Żeby nie rozbijać

- Tej opłaty w uchwale nie ma, bo to jest inna opłata - wyjaśnia naczelniczka wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska Beata Pietrzykowska. To jedna z opłat za usługi pogrzebowe - za nadzór administratora cmentarzy nad: wykopaniem grobu, postawieniem nagrobka, budową grobowca przez innego wykonawcę. Obowiązuje od 1 maja br., odkąd magistrat podpisał nową umowę z administratorem (został nim ten sam, który był wcześniej - tylko on wystartował w konkursie). Poprzednia umowa pozwalała na kopanie grobu tylko firmie administratora. Przez to opłata była rozbita na dwie części i niektórzy klienci płacili oddzielnie za wykopanie grobu (administratorowi) i za usługi pogrzebowe (gdy wynajmowali firmę inną niż administratora). Teraz usługę kompleksowo załatwi jedna firma, bo kopać groby mogą już wszystkie.
- Opłatę wprowadziliśmy dla uporządkowania procedur. A także z tytułu zwiększenia obowiązków administratora w porównaniu do wcześniejszej umowy. Musi on wskazać kwaterę, wymierzyć ją, nadzorować prace - wylicza Pietrzykowska.

Reszta to zarobek

Opłaty na cmentarzu można podzielić na dwie grupy: "cmentarne" - określone uchwałą rady miejskiej - i "za usługi pogrzebowe" - zatwierdzane przez prezydenta (stawki w ramce). Te pierwsze trafiają do kasy miejskiej, drugie do zarządcy nekropolii. Z tych wpływów musi on utrzymać cmentarze. Odpowiada m.in. za utrzymanie czystości, wywóz odpadów, obsługę toalet, drobne naprawy, ubezpieczenie domu pogrzebowego, opłaty za wodę i energię elektryczną. To co zostanie, to jego zarobek. Opłaty wpływające do kasy miejskiej idą na "większe" prace, jak wymianę ogrodzenia, wycinkę drzew, kupno przenośnych toalet i remonty obiektów.
To skąd całe zamieszanie z nowymi opłatami? - pytamy. - Inne firmy pogrzebowe, czy stawiające nagrobki powinny wliczyć ją w koszty usługi. Ale one tłumaczą klientom, że to oddzielna, dodatkowa opłata dla urzędu - odpowiada Pietrzykowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska