Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wysoka wygrana na koniec

Maciej Mroczyński
W sobotę Anwil Włocławek pokonał Energę Czarnych Słupsk 100:76 i zwyciężył 2:1 w rywalizacji o brązowy medal. Włocławianie świetnie zagrali w obronie, wymuszając aż 19 strat rywala.

W sobotę Anwil Włocławek pokonał Energę Czarnych Słupsk 100:76 i zwyciężył 2:1 w rywalizacji o brązowy medal. Włocławianie świetnie zagrali w obronie, wymuszając aż 19 strat rywala.

<!** Image 2 align=right alt="Image 119722" sub="Koszykarze włocławskiego Anwilu cieszą się z zajęcia trzeciego miejsca
w rozgrywkach ekstraklasy Fot. Jarosław Czerwiński">Tegoroczna rywalizacja o trzecie miejsce była pełna jednostronnych meczów, zdominowanych przez gospodarzy. W minioną sobotę w Hali Mistrzów tę regułę potwierdzili podopieczni Igora Griszczuka, rozbijając Czarnych.

Decydująca potyczka o brąz rozpoczęła się od mocnego uderzenia Anwilu. Włocławianie grali agresywnie w defensywie, wymuszając straty i wyprowadzając kontry. W szóstej minucie toczonej w szybkim tempie pierwszej kwarty było już 25:7 dla gospodarzy, którzy utrzymali wysokie prowadzenie do końca tej odsłony.

Dali się nabrać

W drugiej kwarcie obie drużyny grały „zrywami”. Najpierw Czarni, głównie za sprawą Marcina Sroki, byłego gracza Anwilu, zaczęli zmniejszać straty, żeby po serii czterech trójek ze strony Anwilu przegrywać 29:45. Końcówka znów należała do gości i do przerwy było 49:40 dla włocławian. Obu stronom bardzo zależało na medalu, czego dowodem było spięcie w drugiej kwarcie między Sroką a Bartłomiejem Wołoszynem. Sędziowie dali się nabrać na teatralny upadek Sroki i zawodnik Anwilu został wykluczony z boiska.

<!** reklama>Losy spotkania rozstrzygnęły się w trzeciej kwarcie, w której Anwil zaczął grać tak jak w pierwszej odsłonie. Dzięki agresywnej obronie i punktom z kontry podopieczni Igora Griszczuka szybko powiększali prowadzenie i trzecią kwartę zakończyli z trzydziestopunktową przewagą (80:50). Ostatnia odsłona była już tylko formalnością i Anwil mógł fetować dziesiąty medal w historii klubu. Jako pierwszy został udekorowany główny autor sukcesu, trener Igor Griszczuk.

Zdziesiątkowany kontuzjami

- Po takim sezonie, gdy nasz zespół był zdziesiątkowany kontuzjami, ten medal jest dla mnie jak złoty - powiedział uradowany szkoleniowiec Anwilu.

Anwil Włocławek - Energa Słupsk 100:76 (31:15,18:25,31:10, 20:26).

Anwil Włocławek: P. Miller 33 (3), I. Boylan 20 (2), Ł. Koszarek 12(2), T. Adams 11 (3), M. Brkić 6 oraz M. Gabiński 11 (1), A. Pluta 6(2), W. Glabas 1, D. Adamczewski 0, B. Wołoszyn 0.

Energa Słupsk: M. Sroka 25 (5), C. Booker 10, M. Kedzo 6, D. Bennet 5 (1), C. Burks 4 oraz O. Barlett 11, M. Cesnauskis 6 (2), B. Bakić 5 (1), P. Malesa 2, H. Pabian 2, M. Dutkiewicz 0, P. Leończyk 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!