- Sprawa została przekazana do rozpatrzenia przez Prokuraturę Okręgową w Toruniu - potwierdza prok. Marzen Muklewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.
To, jak podkreśla prok. Muklewicz, decyzja motywowana troską, by zapewnić obiektywizm i bezstronność w postępowaniu.
To Cię może też zainteresować
Przypomnijmy, że na początku kwietnia do tej jednostki zwrócili się śledczy Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe, do której trafiło zawiadomienie w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez księgową Sądu Rejonowego w Bydgoszczy.
Na bieżące domowe wydatki?
Pieniądze z kasy sądu trafiały na prywatne konto. Mowa o 320 tysiącach złotych. - Dopiero wszczęliśmy dochodzenie. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez księgową złożył Prezes Sądu Rejonowego w Bydgoszczy - zaraz po ujawnieniu sprawy potwierdził Włodzimierz Marszałkowski z Prokuratury Bydgoszcz-Południe.
Nieoficjalnie wiadomo, że pieniądze wypływały z kasy sądu w latach 2015-2023. Środki pochodziły z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Jak informowała Gazeta Wyborcza, księgowa Marzena S. miała przyznać się do winy i wyrazić chęć naprawy szkody. Według wyjaśnień, pieniądze miały zostać przeznaczone na bieżące wydatki domowe.
