Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypoczynek, ślub z byłym piłkarzem Zawiszy i wyjazd do ciepłych krajów

Krzysztof Wypijewski
Krzysztof Wypijewski
Paweł Skraba
Iga Baumgart ma za sobą najlepszy sezon w karierze. Zawodniczka BKS Bydgoszcz zdobywała medale wszystkich imprez, w których brała udział. Teraz nadszedł czas na odpoczynek, wesele i podróż poślubną. A w dalszej perspektywie mistrzostwa Europy w Berlinie i igrzyska w Tokio.

Rok 2017 należał do Igi Baumgart. Zawodniczka Budowlanego Klubu Sportowego Bydgoszcz największe sukcesy odnosiła w sztafecie 4x400. W marcu w Belgradzie została halową mistrzynią Europy, potem wywalczyła srebro nieoficjalnych mistrzostw świata na Bahamach, a w sierpniu cieszyła się z brązowego krążka czempionatu globu na stadionie w Londynie oraz złota Uniwersjady na Tajwanie. Indywidualnie Iga też ma się czym pochwalić: została m.in. brązową (hala) i złotą (stadion) medalistką mistrzostw Polski.

- Czapki z głów przed Baumgartami - mówił podczas wczorajszego spotkania w Galerii Sportu Bydgoskiego Dariusz Bednarek, wiceprezes Cywilno-Wojskowego Związku Sportowego „Zawisza” (BKS jest jego członkiem), nawiązując do faktu, że na sukces Igi pracuje cała rodzina. Mama Iwona jest trenerem, z kolei tata Błażej piastuje stanowisko prezesa Budowlanego Klubu Sportowego.
- W Belgradzie byłyśmy faworytkami i wiedziałyśmy, że staniemy na podium. Z kolei nasz medal w Londynie nie był wcale taki pewny. To spora niespodzianka - wspominała Iga Baumgart podczas czwartkowego spotkania z mediami. - W finale trener zaryzykował z ustawieniem kolejności sztafet. Na początku pobiegły dwie teoretycznie najsilniejsze [Małgorzata Hołub, Baumgart - red.], potem najmłodsza Ola Gaworska i na końcu Justyna Święty, która długo zmagała się z kontuzją, w biegu indywidualnym w Londynie na 400 metrów wypadła słabo i nie było wiadomo, jak spisze się w sztafecie. Ja miałam na swojej zmianie zrobić największą robotę i z tego zadania wywiązałam się; oddałam pałeczkę na drugiej pozycji.

- W końcówce, gdy rywalki zaczęły doganiać Justynę, było trochę nerwów i niepewności. Wiedziałam jednak, że nawet jak straci nogę, to da z siebie wszystko. I dała, utrzymując trzecią pozycję. Z naszego grona chyba tylko Justyna potrafi tak finiszować. Po raz kolejny potwierdziło się, że to „charakterna” dziewczyna.

Iga Baumgart ma za sobą najlepszy sezon w karierze. I pomyśleć, że rok temu, po igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro, poważnie zastanawiała się nad zakończeniem przygody ze sportem. Chciała podjąć pracę w szkole i uczyć dzieci wychowania fizycznego.

- Rodzina, narzeczony, przyjaciele namawiali mnie, bym nadal biegała. Argumentowali, że nie mam medalu mistrzowskiej imprezy. Dziękuję im za to. Gdybym wtedy odpuściła, pewnie bym żałowała do końca życia. Teraz już nie myślę o końcu kariery. Medale dodają wiatru w żagle - opowiadała nasza mulitimedalistka.

Czytaj dalej na kolejnej stronie >>>

Skąd taka wystrzałowa forma w 2017 roku?

- Procentuje wieloletnia praca. Poza tym, Igę dotychczas trapiły kontuzje. Teraz wreszcie było inaczej, udało się spokojnie popracować bez urazów - wyjaśniała Iwona Baumgart.

- Rok temu powiedziałam sobie, że będę jeszcze biegać przez kolejny sezon i dopiero wtedy zdecyduję, co dalej. Są medale, są gratyfikacje finansowe i chce się nadal trenować [śmiech] - dodawała Iga. - Przede mną trudny rok. Będę miała wysokie wymagania wobec siebie i sztuką będzie nie załamać się, gdy coś pójdzie nie po mojej myśli.

W tym sezonie zawodniczka Budowlanego Klubu Sportowego była bardzo zapracowana; nie odpuszczała startów w hali i na stadionie. Jak będzie w 2018 roku? Czy zrezygnuje z biegania pod dachem, by skupić się na sezonie letnim?

- Na razie nie zapadły jeszcze żadne decyzje. Będziemy rozmawiać o tym w najbliższych tygodniach. Wiadomo, że najważniejszą imprezą będą mistrzostwa Europy na stadionie w Berlinie i szczyt formy ma być właśnie wtedy - opowiadała Iwona Baumgart.

- Mój plan na Berlin to nie tylko sztafeta, ale też bieg indywidualny na 400 metrów. Chciałabym awansować w nim do finału - zdradziła Iga.

Podczas wczorajszej konferencji prasowej nie mogło zabraknąć też pytań o igrzyska w Tokio w 2020 roku.

Iga: - Chciałabym wystartować w Japonii; myślę, że do tego czasu mogę się jeszcze rozwinąć jako sportowiec.

Póki co, przed naszą zawodniczką zasłużony wypoczynek. A w grudniu ślub z Andrzejem Witanem, byłym bramkarzem Zawiszy Bydgoszcz (obecnie Bytovia Bytów).

- Byłam już w biurze podróży. Pani obiecała, że znajdzie odpowiednie dla nas miejsce. W podróż poślubną na pewno wybierzemy się w jakiś ciepły zakątek świata - zdradziła na zakończenie Iga Baumgart.

POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!