- Na mistrzostwa Europy w Grenchen jedziemy po medal - zapowiadali z pełną odpowiedzialnością trener Grzegorz Ratajczyk i zawodniczki w drużynie na 4 km (konkurencja olimpijska). Polki w składzie Edyta Jasińska (Emdek Bydgoszcz), Katarzyna Pawłowska, Małgorzata Wojtyra, Natalia Rutkowska w eliminacjach zajęły 4. miejsce. W półfinale pomimo dogonienia przez rekordzistki świata Brytyjki uzyskały 4. czas i ustanowiły rekord Polski 4.27,562 min.
W finale rywalkami Polek były Białorusinki. Biało-czerwone od początku prowadziły powiększając na każdym okrążeniu przewagę. Po trzech kilometrach tempa nie wytrzymała Edyta Jasińska. Jedno okrążenie przed końcem dystansu (3750 m) biało-czerwone miały blisko 3 sekundy przewagi i pewny wydawałoby się medal. Niestety, na ostatnim okrążeniu Katarzyna Pawłowska otarła się o koło jadącej przed nią koleżanki i upadła na tor. Zamiast medalu skończyło się na 4. miejscu.
- Cały czas przeżywam ten wyścig - mówił następnego dnia Marian Szirocki, klubowy trener Edyty.
- Dziękuję dziewczyny za serce do walki - mówił Andrzej Piątek, szef wyszkolenia Polskiego Związku Kolarskiego.