https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek Beaty Szydło: kolumna z VIP-em powinna być jednością

Jarosław Reszka
Andrzej Muszynski
Z profesorem Markiem Krzysztofem Jeleniewskim, byłym policjantem i negocjatorem antyterrorystycznym, rozmawia Jarosław Reszka.

W związku z wypadkiem jakiemu uległa Pani Premier, warto przypomnieć, co wolno kierowcom BOR i innym kierującym samochodami uprzywilejowanymi.

Wolno nie przestrzegać przepisów ruchu drogowego.

Zawsze?

Wypadek Beaty Szydło. Z jaką prędkością jechało auto pani premier?

Najprościej mówiąc - tak. Jednak pamiętać musimy o tym, że przepisy istnieją po to, by chronić ludzi. Zatem, jeśli w efekcie nieprzestrzegania przepisów dojdzie do wypadku, winę za to może ponieść także kierujący pojazdem uprzywilejowanym. Wszystko zależy od okoliczności zdarzenia. Mówiąc najprościej, kierowca karetki pogotowia, jadący z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi, ma prawo wjechać na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Nie będzie traktowany jako sprawca wykroczenia. Jeśli jednak na tym skrzyżowaniu uderzy w jadący na zielonym świetle, a więc prawidłowo, inny samochód, może także ponieść winę za wypadek.

Kto zatem będzie ponosił winę za wypadek z udziałem Pani Premier?

Tego nie wiem. Jednak z informacji, jakie ukazały się w mediach, wynika, że kolumna wyprzedzała fiata na skrzyżowaniu, przekraczając dwie linie ciągłe. Z tej racji również kierowca BOR może ponieść karę za to zdarzenie. To jest z pewnością przedmiotem postępowania. Ważniejsze jest jednak to, że ten fiat nie powinien się w tym miejscu znaleźć.

Nie miał prawa skręcać w lewo, dlatego że był wyprzedzany?
Nie powinien się tam znaleźć dlatego, że był wyprzedzany przez kolumnę BOR, w której poruszał się pojazd z osobą chronioną. Funkcjonariusze BOR zachowali się niewłaściwie. Podstawowa zasada, jaka obowiązuje w tej materii, to fakt, że kolumna z osobą chronioną winna stanowić jedność. Jeśli te pojazdy poruszały się w tym miejscu rzeczywiście z prędkością ok. 50 kilometrów na godzinę, to pojazd ochronny (pierwszy) winien wyprzedzać pojazd chroniony (z Panią Premier) o ok. 2-3 metry. Po to, by nie zostawiać możliwości wjazdu innemu pojazdowi. Fiat powinien być wyprzedzany równocześnie przez całą kolumnę. To, że wjechał pomiędzy dwa pojazdy BOR, świadczy źle o funkcjonariuszach. W przeszłości dochodziło do zamachów na ważne osoby w ten sposób, że w pojazd z „Pierwszym” uderzał inny pojazd, co powodowało gwałtowna zmianę toru jazdy i upadek z nasypu, wpadnięcie do kanału, uderzenie w mur itp. To podstawowa wiedza, jaką wpaja się antyterrorystom.

Czyli winę za zdarzenie ponosi kierowca samochodu Pani Premier?

Jeśli kolumna poruszałaby się prawidłowo i stanowiła jedność, przy próbie zajechania drogi fiat powinien zostać uderzony przez pierwszy pojazd ochronny i zepchnięty z drogi, zaś Pani Premier i drugi pojazd ochronny powinny się szybko oddalić z miejsca zdarzenia na bezpieczną odległość. Funkcjonariusze BOR powinni w tym momencie zachować się tak, jakby doszło do próby zamachu. Po to, między innymi, ustawa o środkach przymusu bezpośredniego wymienia - obok innych środków - także pojazdy służbowe.

Pierwszy pojazd kolumny jechał za szybko?

Albo drugi za wolno. Jednak skoro już tak się zdarzyło, kierowca samochodu z osobą chronioną, w momencie zajechania drogi przez fiata, nie miał prawa zmieniać pasa ruchu. Samochody te są również po to obciążone, by byle uderzenie nie wybijało ich z drogi.

Co zatem powinien zrobić?

Powinien bez drgnięcia kierownicą jechać prosto, uderzyć w fiata, zepchnąć go z drogi i, chroniony przez pierwszy pojazd, oddalić się na bezpieczną odległość, zaś funkcjonariusze z drugiego samochodu powinni ustalić, przygotowani na każdą okoliczność, czy to przypadkowe zdarzenie, czy zamach. Tymczasem kierowca samochodu chronionego zachował się jak wuja Franek, któremu, jadącemu w niedzielę do kościoła, wybiegła na drogę kura, a ten, by jej nie przejechać, gwałtownie skręcił w lewo i uderzył w płot.

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

f
fddf
Leje na Blaszczaka i Maciora te dwa pisowskie kutasy moga mi gowno zrobic. Ogłąszam wszem i owszem ze nienawidze PIS tak jak sie nienawidzi NSDAP i kler!
g
gffg
Haha oto efekt "dobrej" a wlasciwe "dojnej" (dla kleru I innych wypierdków mamuta) zmiany. Ale w sumie nie dziwi mnie nic bo TV Republika jest znaną tuba Trojcy Sw. tzw. IV RP czyli faszyzmu, PISU I kleru katolickiego. W tym stęchłym ukladzie rączka rączkę mysje a Narodowi oferuje pomyje w postaci 500 plus ale tez tylko do czasu az nie zbankrutują budżetu i zamiast dobrobytu jaki cechowały lata koalicji PO-PSL staniemy sie druga Grecją z systemem politycznym Białorusi.
t
też drugi sort
Pan profesor bardzo ciekawie opowiedział, jak profesjonalnie powinna zachować się ochrona BOR. Nic nie przesądzając i z pełnym szacunkiem dla Pani premier ( niewątpliwie pierwszego sortu). Tu musiał się włączyć adwokat Pani premier, którego mój poprzednik słusznie nazwał manipulatorem,( wybrał z internetu co chciał ) i robiąc z siebie głupka stawia Panu profesorowi głupie zarzuty. Panie adwokat: ciemny lud tego nie kupuje.
d
drugi sort
Zachęcony przez gościa o ksywce "czyżby express zszedł na dno " wszedłem na podaną przez niego stronę. Jest tam info , .że pan profesor trzydzieści lat temu, przed 1989 rokiem pracował ponad trzy lata w bezpiece. Zatem pan "czyżby express...", jak przystało na osobnika pierwszego sortu jest manipulator. Bo traktuje internet wybiórczo. Gdyby wszedł na inne strony przeczytałby , ze pan profesor zrobił doktorat i habilitował się na Uniwersytecie Warszawskim. Gdyby nasz manipulator wszedł na inne strony dowiedziałby się , że pan profesor szkolił się na negocjatora antyterrorystycznego w USA. Gdyby wszedł na jeszcze inne, to by się dowiedział, że pan profesor napisał kilkadziesiąt książek, w tym ponad dwadzieścia o Bydgoszczy. Na koniec refleksja . Bezpieka w której przed trzydziestu laty pracował pan profesor liczyła dwa razy mniej ludzi niż dzisiejsza bezpieka Błaszczaka i Macierewicza.
C
Czytelnik
Przecież powiedział, że nie wie , kto ponosi winę za wypadek. Opisał tylko zasady, jakimi powinni kierować się ludzie z BOR. Bardzo profesjonalnie, a jednocześnie ludzkim językiem. Ciekawy wywiad.
X
XYZ
Nie podoba się komentarz bo napisał prawdę? ZZ, przeczytaj sobie jakąkolwiek książkę (o ile umiesz to robić) o ochronie osób i taktyce jazdy ochronnej z VIP-em!
A wyciąganie komuś przeszłości zostaw IPN-owi.
G
Gość
domniemania i przypuszczenia medialne pozostawmy wirtualnym pismakom zbędne pana kołowanie w tym temacie
l
lysy II sortu
pis MATACZY jak w PGR-ach Z NAWOZAMI
a
aNtek
Ta durna zmiana nie ma nawet kierowców nie mówiąc o "ministrach"
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski