https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wymarzony debiut Tworka

Tomasz Keller Andrzej Pudrzyński
Piękne, upalne sobotnie popołudnie było szczęśliwe dla piłkarzy ze Świecia, którzy fantastycznie zaczęli sezon przy tłumach kibiców, jakich na tym stadionie nie było od lat.

Piękne, upalne sobotnie popołudnie było szczęśliwe dla piłkarzy ze Świecia, którzy fantastycznie zaczęli sezon przy tłumach kibiców, jakich na tym stadionie nie było od lat.

<!** Image 2 align=right alt="Image 128482" sub="Piotr Tworek przez cały mecz nerwowo pokrzykiwał na swoich podopiecznych. Fot. Marek Wojciekiewicz">Piłka nożna dużego formatu po długim czasie wróciła do Świecia. Kibice tak spragnieni trzecioligowych bojów po chudych dla klubu latach tłumnie zjawili się na stadionie. Przyjechała też całkiem spora grupa fanów z Chełmży, którzy zaskoczyli miejscowych gorącym dopingiem i przyśpiewkami. Atmosfera, jakiej dawno na stadionie w Świeciu nie była musiała sprzyjać widowisku. Pierwsza połowa nie była jednak najlepsza. Piłkarze Piotra Tworka wyszli trochę stremowani, choć mimo to mieli zdecydowaną przewagę. Niewiele jednak z niej wynikało. Strzał w drugiej minucie w wykonaniu Mariusza Barlika i mocne uderzenie Leszka Szczygielskiego to wszystko, co udało się zrobić przez pół godziny gry, choć przy piłce utrzymywali się głównie gospodarze. Co ciekawe, oba zespoły stworzyły po jednej groźnej okazji w samej końcówce pierwszej połowy. Najpierw Dariusz Preis w pełnym biegu posłał piłkę niewiele nad poprzeczką, a parę sekund później nie pilnowany Krzysztof Łożyński odegrał do Bartosza Czerwińskiego, ale ten trafił w nogi obrońcy.

<!** reklama>Po przerwie Wda ruszyła do huraganowych ataków. Napór gospodarzy wzrastał z minuty na minutę. Świetnych okazji nie wykorzystali Woźniak, Łożyński i Szczygielski. Przewaga Wdy była już jednak tak wyraźna, że bramka dosłownie wisiała w powietrzu. Wreszcie w 63 minucie piłka trafiła do Mariusza Barlika, a ten z półobrotu uderzył tak, że Adam Orczykowski nie miał nic do powiedzenia. Na trybunach zawrzało.

<!** Image 3 align=right alt="Image 128482" sub="Humor mocno poprawił trenerowi Mariusz Barlik, strzelając pierwszego gola dla Wdy w trzeciej lidze. Fot. Marek Wojciekiewicz">W 75 minucie po fatalnym zagraniu głową do tyłu przez jednego z obrońców Legii, piłka odbiła się przed Łukaszem Wenerskim, który przymierzył „główką” tak precyzyjnie, że futbolówka otarła się jeszcze o słupek i wpadła do bramki. Goście reklamowali spalonego, ale o takim nie mogło być mowy, skoro „Wenerowi” podawał ich własny obrońca. Na 3:0 w 81. minucie wynik strzałem głową ustalił Arkadiusz Woźniak. Trener Piotr Tworek mimo zdecydowanej przewagi swojego zespołu zarówno na tablicy wyników jak i w posiadaniu piłki, cały czas nerwowo pokrzykiwał z linii bocznej. Dopiero po meczu mógł nieco ochłonąć.

- Nie wyobrażałem sobie w tym spotkaniu innego wyniku, niż nasze zwycięstwo. To był historyczny mecz dla Wdy, powracającej po wielu latach do trzeciej ligi, jak i dla mnie, bo miałem po raz pierwszy przyjemność poprowadzić zespół. Ogromnie cieszę się z wygranej, choć musimy jeszcze popracować nieco nad skutecznością i zachowaniem zimnej krwi w decydujących momentach – powiedział po spotkaniu „Expressowi” Piotr Tworek, trener Wdy Świecie.

Warto wiedzieć

  • Skład Wdy: Tomaszewski – Malczuk, Wolski, Żurek, Graczyk, Łożyński, Wenerski, Barlik (72’ Ernest), Czerwiński (64’ Grzywaczewski), Szczygielski (90’ Subkowski), Woźniak (82’ Gładek).
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski