Wybuch gazu w Sosnowcu: Zawaliła się kamienica
Trwają czynności poszukiwawczo-ratownicze. Nie wiadomo, co było przyczyną zawalenia się kamienicy. Świadkowie mówią o wybuchu. Być może to efekt wybuchu butli z gazem. W tej części Sosnowca nie ma instalacji gazowej.
Do katastrofy doszło ok. godz. 20. Kamienica przy ul. Tylnej 12 zawaliła się do połowy. Pod gruzami znajduje się żona ocalonego mężczyzny.
Czytaj więcej:
Wybuch gazu w Sosnowcu. Pod gruzami zginęła kobieta. Trwa rozbiórka zawalonej kamienicy ZDJĘCIA + WIDEO
Ratownicy przeszukują gruzy. Zdejmują cegłę po cegle. Nie można skorzystać z ciężkiego sprzętu ze względu na bezpieczeństwo poszukiwanej kobiety i samych ratowników.
- Kamienica była dwukondygnacyjna. Trwa akcja poszukiwawcza drugiej osoby - mówi kapitan Marcin Pilarski. - Nie jestem w stanie na tę chwile powiedzieć, czy przyczyną był wybuch, czy budynek uległ zawaleniu.
Zobacz wideo:
(wideo: TVN24/X-News)
Mężczyzna, którego udało się wyciągnąć spod gruzów, trafił do szpitala. Był przytomny. Powiedział policjantom, że jego żona w chwili wybuchu była na parterze w kuchni. Dzięki temu strażacy określili miejsce poszukiwań.
Górną częścią budynku jest dach. Zniknęło piętro kamienicy. W każdej chwili może dojść do zawalenia budynku.
- Spod gruzów udało się wydostać 60-latka, z którym był kontakt słowny. Mężczyzna był przytomny, trafił już do szpitala. Wciąż trwają poszukiwania kobiety, która może być pod gruzami. W tej chwili trwa akcja ratunkowa, w której bierze udział m.in. kilkudziesięciu strażaków i policjantów. W drodze jest już ekipa poszukiwawczo-ratunkowa z Jastrzębia Zdroju - mówi Jacek Szczypiorski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Sosnowcu.
Na gruzowisku pracuje 7 zastępów, czyli ok. 20 ratowników. Ratownicy z Jastrzębia Zdroju są już na miejscu. Przywieźli psy szkolone do poszukiwań ludzi w gruzach.
Mieszkańcy dwóch sąsiednich kamienic zostali ewakuowani. To w sumie ok. 10 osób. Na razie wszyscy znaleźli schronienie w ustawionym niedaleko kamienicy autobusie.
- Urodziłem się na tej ulicy. Nigdy czegoś takiego nie wiedziałem - mówi Krzysztof Nowak, mieszkaniec z sąsiedztwa zawalonego budynku. - Brat zadzwonił, że coś wybuchło, więc szybko przybiegłem.
AKTUALIZACJA, godz. 22.30:
Na miejscu pojawił się Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski.
- Wszyscy poszkodowani otrzymają wszelką pomoc: lokalową, życiową, bytową - powiedział wojewoda. - Ta pomoc już jest udzielana, głównie ze strony samorządu Sosnowca.
- W tej chwili pracuje na miejscu 65 ratowników - mówi bryg. Jacek Kleszczewski, śląski komendant wojewódzki PSP. - Wspierają nas też policjanci. Trudno powiedzieć ilu, bo w miarę upływu czasu będą sukcesywnie wymienieni.
Są też dwa psy, które na zmianę starają się zlokalizować zasypaną kobietę. Strażacy mają kamera wziernikową, ale gruz szczelnie przysypuje miejsce poszukiwań, dostęp utrudniony.
Boczne ściany budynku są naruszone. Gruzowisko jest znaczne, ma 10 na 15 m. Strażacy wprowadzają na ciężki sprzęt.
5 ewakuowanych mieszkańców przebywa u rodzin, córka ocalonego mężczyzny i poszukiwanej kobiety znajduje się pod opieką psychologa.
Na miejscu jest też inspektor nadzoru budowlanego. Powołana zostanie komisja, która oceni stan pobliskich budynków.
Miasto jest przygotowane na udzielenie poszkodowanym wszelkiej pomocy: chodzi i o mieszkania socjalne, i o ich doposażenie.
AKTUALIZACJA, 11 lutego, godz. 0.50:
Strażacy zakończyli akcję poszukiwawczą. Po kilku godzinach prac, ratownicy dotarli do zasypanej gruzem kobiety. Kobieta już nie żyła.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego TYDZIEŃ