W niedzielę 21 października odbędą się wybory samorządowe. Ile w Bydgoszczy będzie obwodowych komisji wyborczych?
Ogółem 205, w tym 189 tzw. obwodów stałych i 16 odrębnych, np. w szpitalach, czy domach pomocy społecznej. Nowością w tych wyborach jest to, że muszą być dwie komisje. Jedna - ds. przeprowadzania głosowania tzw. dzienna i druga - ds. ustalania wyników tzw. nocna. Każda z komisji stałych musi liczyć po 9 osób, a odrębne po 6 osób. Potrzebujemy zatem aż 3594 osoby.

Jak wygląda zainteresowanie pracą w komisjach? Zgłasza się wielu chętnych?
Niestety, z tym jest problem. Nie ma większego zainteresowania. Komitety wyborcze przyjmują zgłoszenia kandydatów, ale mamy sygnały, że brakuje ludzi do pracy w komisjach, zwłaszcza tych nocnych. W Bydgoszczy kandydaci są przyjmowani w siedzibach komitetów wyborczych : KW PSL (ul. Dworcowa 87/14), KW PiS (ul. Gdańska 10), KW PO Nowoczesna Koalicja Obywatelska (ul. Długa 64/2), KKW SLD Lewica Razem (ul. Paderewskiego 28/2), KW Kukiz (ul. Focha 10/7/2) i KWW Czas Bydgoszczy (ul. Okrzei 2). Dzwonimy też do innych komitetów, by przyjmowali wszystkich chętnych. W razie ich nadmiaru będzie losowanie. Obawiamy się jednak, że będzie za mało kandydatów. Dlatego planujemy też informacje w mediach.
Kto może pracować w obwodowej komisji wyborczej?
Teraz mogą to być nie tylko osoby zameldowane w Bydgoszczy. Kandydat może mieszkać np. w Białych Błotach, a zasiadać w komisji u nas. Warunek - musi być ujęty w stałym rejestrze wyborców w naszym województwie. Przewodniczący komisji otrzyma 380 zł, jego zastępca 330 zł, a członek 300 zł.
Flesz: Mundurowi mają dość. Co dalej z naszym bezpieczeństwem?