Lider Sojuszu dopytywany z jakiego okręgu wystartuje, odpowiedział, że ustalenia w tej sprawie jeszcze nie zapadły, a dyskusja „rozpocznie się jutro”. - W przeciągu tygodnia będziemy mieli w bardzo wielu sprawach jasność. W tej chwili codziennie dochodzi do nas jakiś podmiot. Dzisiaj na przykład Strajk Kobiet, wczoraj było spotkanie z Unią Pracy oraz Kongresem Świeckości, PPS (Polska Partia Socjalistyczna - red.) dołączył do nas w sobotę, Inicjatywa Feministyczna dołączy w tym tygodniu - wyliczał Czarzasty.
Dodał, że po połączeniu SLD, Wiosny, Razem i innych ugrupowań trzeba będzie stworzyć nową listę. - To nie jest tak, że to jest lista jednej partii, na którą wchodzą inne partie. Tak samo podmiotowo traktuję partię Wiosna, jak partię Razem i jak te mniejsze (...) Dajcie nam dwa dni czasu, żebyśmy sobie ustalili proporcje – mówił szef Sojuszu.
Podkreślił, że zawiązanie lewicowej koalicji na krótko przed wyborami spowodowane było tym, że „jeden z podmiotów, czyli Sojusz Lewicy Demokratycznej, był zwolennikiem Koalicji Europejskiej”. - Uważaliśmy, że to jest jedyna koalicja, która jest w stanie bardzo mocno wygrać z PiS-em. Ponieważ moi dotychczasowi koalicjanci - PSL i PO - uznali inaczej, będąc lojalnym wobec jednej koalicji, musiałem chwilę poczekać – mówił.
