Justyna Kowalczyk wywalczyła w szwedzkim Falun Kryształową Kulę w biegach narciarskich! 26-letnia Polka pewnie wygrała niedzielną rywalizację na 10 km techniką dowolną.
Polka wywalczyła pierwsze miejsce dopiero w ostatnim biegu. Przez cały sezon ani razu nie założyła bowiem żółtej koszulki liderki PŚ.
Przez długi czas najwyższą pozycję w rankingu zajmowała Finka Aino-Kaisa Saarinen. Później na pierwszą lokatę wysunęła się najlepsza w tym sezonie w sprintach Petra Majdić. Jeszcze kilkanaście dni temu wydawało się, że Słowenka powinna obronić pozycję liderki, a Polce przypadnie drugie miejsce.
Nasza zawodniczka, mimo wielkiego zmęczenia, do ostatniego startu nie dała jednak za wygraną.
- Ona już jest kompletnie wyczerpana. Ma wszystkiego dość - mówił trener Aleksander Wierietelny.
Justyna udowodniła, że jest zdecydowanie najlepszą zawodniczką sezonu i tytuł „Królowej Zimy” jak najbardziej do niej pasuje. W sobotę zawodniczka z Kasiny Wielkiej zajęła trzecie miejsce w biegu łączonym i założyła koszulkę liderki finałowych zawodów Puchar Świata. Dzień później startowała z przewagą prawie 50 sekund nad następną Szwedką Anną Olsson.
<!** reklama>Jedyna zawodniczka, która mogła zagrozić Polce w walce o Kryształową Kulę, czyli Majdić, ruszyła na trasę z ponad minutową stratą, której jak się później okazało nie udało jej się odrobić. Słowenka biegła ciężko i traciła kolejne sekundy.
- To najwspanialszy dzień w moim życiu - powiedziała Justyna Kowalczyk. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie przeżyłam! Praca była ciężka, po całym sezonie słaniam się na nogach, ale warto było.
Tak naprawdę Justyna miała dwunasty czas biegu i za ten rezultat dostała 22 punkty. Za triumf w klasyfikacji finałowych trzech biegów w Falun Polka otrzymała jednak aż dwieście punktów. Dopiero na dwunastym miejscu przybiegła Majdić, ale miała dwudziesty szósty czas.
Przy zwycięstwie Justyny, aby utrzymać pierwszą lokatę w klasyfikacji generalnej, musiała ukończyć rywalizację co najmniej na trzecim stopniu podium.
- Dziękuję za to zwycięstwo trenerowi i serwismanowi - dodała. - Mój team jest bardzo mały, ale za to impreza będzie dzisiaj wielka!
Kowalczyk została drugim przedstawicielem Polski w historii, po Adamie Małyszu, który wywalczył Kryształową Kulę.(eurosport.pl)