Czas na rewanż Świątek na Sabalence za poprzedni WTA Finals
Świątek w WTA Finals, czyli turnieju dla ośmiu najlepszych zawodniczek sezonu, występuje po raz drugi. W ubiegłym roku notując jedno zwycięstwo i dwie porażki odpadła w fazie grupowej. To właśnie wówczas jedyny raz przegrała z Sabalenką. W obecnym sezonie podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego pokonała Białorusinkę aż czterokrotnie, w tym w półfinale US Open.
Sakkari pewna gry w półfinale była już wcześniej. Jej rywalkę wyłoni sobotnie spotkanie w drugiej grupie Francuzki Caroline Garcii z Rosjanką Darją Kasatkiną.
Świątek z Gauff o prestiż i... pieniądze
Najwyżej rozstawiona Świątek zagra tego dnia z Amerykanką Cori Gauff, ale mecz ten nie ma żadnego znaczenia dla układu tabeli. Polka wcześniej wygrała z Kasatkiną 6:2, 6:3 oraz Garcią 6:3, 6:2 i zapewniła sobie pierwsze miejsce. Gauff natomiast po dwóch porażkach straciła szansę na grę w półfinale.
Za każde pojawienie się na korcie w fazie grupowej tenisistki dostają po 70 tysięcy dolarów, a jeśli zagrają we wszystkich trzech spotkaniach w grupie kwota ta wzrośnie do 110 tys. dolarów „wyjściówki”. Kążdy wygrany mecz w grupie,to kolejne 110 tys. USD. Także w przypadku zwycięstwa nad Gauff Iga zarobić może tylko za to spotkanie 220 tys. dolarów.
Łącznie w tym roku Świątek wygrała osiem turniejów, a w singlu nikomu więcej nie udało się triumfować w więcej niż trzech. To czyni ją faworytką kończącej sezon imprezy. W 2015 roku WTA Finals wygrała Agnieszka Radwańska.
Wyniki piątkowych meczów Grupy Nancy Richey:
Aryna Sabalenka (Białoruś, 7) - Jessica Pegula (USA, 3) 6:3, 7:5
Maria Sakkari (Grecja, 5) - Ons Jabeur (Tunezja, 2) 6:2, 6:3
