Poważne skutki porażki z Weroniką Kudermietową
Dziś trzykrotna mistrzyni French Open Iga Świątek przegrała z Rosjanką Weroniką Kudermietową 2:6, 6:2, 4:6 w turnieju WTA 500 w Tokio. Była liderka światowego rankingu do stolicy Japonii powróciła po ponad trzech latach. Ostatni mecz na japońskich kortach rozegrała na igrzyskach olimpijskich w Toki, gdzie odpadła w drugiej rundzie z Paulą Badosą 3:6, 6:7 (4-7).
Po raz pierwszy od dziewiętnastu turniejów WTA Iga Świątek nie wygrała trzech meczów. Seria trwała od ubiegłorocznych zawodów w Cincinnati. Porażka z dziewiętnastą w rankingu WTA rywalką sprawiła, że druga rakieta świata utraciła szansę na zniwelowanie straty do prowadzącej Białorusinki Aryny Sabalenki.
Gdyby Świątek wygrała całą rywalizację, mogłaby mieć na koncie nawet 8565 pkt, wykorzystując nieobecność liderki WTA. Obecnie mistrzyni Australian Open uzbierała 9266 pkt
W pogoni za fotelem lidera
Świątek obecnie zajmuje drugą lokatę w klasyfikacji, a do przewodzącej rywalki wciąż traci 1071 punktów. Już wiadomo, że najbliższym czasie nie zdoła powrócić na szczyt rankingu, nawet jeśli wygrałaby turniej w Pekinie, a szybko odpadłaby jej rywalka. Wszystko przez zasady jego tworzenia, które uwzględniają wyniki jedynie z 16. turniejów, w których tenisistka brała udział (w tym ośmiu obligatoryjnych).
Podobne zasady będą miały miejsce w zbliżającym się turnieju w Pekinie. Najlepsza zawodniczka obowiązkowego turnieju zdobędzie 1000 punktów, Polka jednak przed rokiem o tej samej porze dotarła do finału zmagań w Ostrawie, z jej dorobku ubędzie więc 305 oczek. Oznacza to, że Iga może odrobić w tym turnieju do liderki rankingu niespełna 700 punktów i to pod warunkiem, że znajdująca się na szczycie klasyfikacji tenisistka przegra już w pierwszym meczu.
Jakby tego było mało tydzień później z dorobku naszej tenisistki odjęte zostaną punkty wywalczone za triumf w San Diego w ubiegłym roku (strata wyniesie minimum 255 pkt). Sabalenka pozostanie więc na szczycie co najmniej przez cały październik.
Turniej główny w Panstwie Środka rozpocznie się 2 października. Na kortach twardych nie zabraknie gwiazd kobiecego tenisa. Oprócz Świątek chęć udziału zgłosiła m.in. Sabalenka. Do bezpośredniego starcia może dojść dopiero w finale. W stolicy Chin nie powinno zabraknąć mistrzyni US Open Cori Gauff czy Jeleny Rybakiny.
Kolejnym występem Igi Świątek będzie rozgrywany na zakończenie sezonu WTA Finals.
