Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszyscy wiedzą, nie powiedzą...

Ewa Czarnowska-Woźniak
Ewa Czarnowska-Woźniak
Pan jest młody, chciał się zabawić, wolno mu. Wracał wieczorem z pracy, uciekł mu nocny autobus, po drodze wypił dwa piwa.

Dość, by świat był na tyle przyjazny, że kiedy pojawiła się panna pod różową parasolką, zapraszająca do sławnego inaczej klubu Cocomo, pomyślał - a co tam, wejdę, przecież nigdy w takim miejscu nie byłem. Kolejne piwo - według opowieści pana - kosztowało go już ponad 15 tysięcy złotych co zauważył znacznie później, po odzyskaniu świadomości...

Jakoś nie bardzo żal mi pana. Staromodnie uważam, że taniej byłoby po prostu poczekać na kolejny nocny na przystanku, a nie w klubie, znanym z określonej działalności w całej Polsce. Jednak naprawdę wielkie zdumienie musi budzić niemrawość organów ścigania, którym za całe wyjaśnienie służą taśmy „prawdy” monitoringu klubowego. Dziesiątki zawstydzonych klientów opowiadają, co z nimi było nie tak po wizycie w Cocomo, oficjalnie jednak problemu nie ma. Bawili się, kupowali piwo po kilka tysięcy, sami szastali kartami płatniczymi...

Tak jak w Internecie szasta swoim nagraniem bandyta jeżdżący (nie tylko po Warszawie) białym, rzadkim bmw. Swoimi odmóżdżonymi rajdami zarobił już pewnie na setki punktów karnych, znają go tzw. wszyscy (pan Dziewulski opowiadał nawet w TV, gdzie konkretnie „rajdowca” można spotkać w stolicy), ale policja znów musi wykazać wstrzemięźliwość w śledztwie. Do pierwszej - udowodnionej procesowo - ofiary?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!