Taki wyrok ogłosił Sąd Rejonowy w Słupsku. Mężczyzna nie poczuwa się do winy. Zamierza złożyć apelację i zapowiada, że nie zapłaci ZUS-owi ani złotówki.
- Prędzej pójdę do więzienia - powiedział na antenie Polskiego Radia Gdańsk. Jak tłumaczył, napis, pod którym zresztą się podpisał, był reakcją w obronie 24-letniej samotnej matki Ewy Lemankiewicz, chorej na raka kobiety po amputacji nogi, której ZUS w Słupsku odmówił przyznania renty.