https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wozy bojowe US Army bez właściciela?

jwn
Do czasu ustalenia właściciela pojazdów, prokuratura nie wie, kto jest poszkodowanym w tej sprawie i nie może go przesłuchać, by ustalić chociażby wartość uszkodzonych pojazdów.
Do czasu ustalenia właściciela pojazdów, prokuratura nie wie, kto jest poszkodowanym w tej sprawie i nie może go przesłuchać, by ustalić chociażby wartość uszkodzonych pojazdów. Paweł Kędzia
Sprawa uszkodzonych na dworcu w Kowalewie Pomorskim amerykańskich wozów bojowych utknęła w martwym punkcie. Jak dotąd prokuratura jest bezradna, bo nie wiadomo..., kto jest właścicielem specjalistycznego sprzętu.

Przypomnijmy, że do incydentu doszło w połowie września. Wówczas skład z Gdyni do Żagania przewoził 37 pojazdów wojskowych typu Bradley. Kilka z nich nie zmieściło się pod wiatą przy peronie numer 3 dworca w Kowalewie Pomorskim, zahaczając o jego konstrukcję.

Uszkodzeniu uległo kilka wieżyczek wyposażonych w drogi sprzęt optyczny. Metalowe elementy spadły na tory i dostały się pod wagony. W ten sposób zostały potłuczone betonowe podkłady na torze nr 2.
Jak informuje rmf24.pl prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie, ale utknęło ono w martwym punkcie. Powód? Nie wiadomo, kto jest właścicielem wozów.

Polecamy:

Wypadek transportu amerykańskich maszyn wojskowych w Kowalew...

Dotąd udało się ustalić jedynie, że żadna z amerykańskich instytucji nie podpisała się jako formalny właściciel wozów opancerzonych. Nie wiadomo, czy należą one do dywizji stacjonującej w Polsce, czy też do dowództwa, które wysłało wozy do Polski. Oficer łącznikowy stwierdził jedynie, że nie ma upoważnienia do jakichkolwiek czynności. Prokuratura musiała skierować prośbę o pomoc do ambasady USA.

Do czasu ustalenia właściciela pojazdów, prokuratura nie wie, kto jest poszkodowanym w tej sprawie i nie może go przesłuchać, by ustalić chociażby wartość uszkodzonych pojazdów.

To nie koniec problemów. Według informacji rmf24.pl, prokuratorzy nie mają także dokumentacji technicznej pojazdów. Nie są więc w stanie stwierdzić, dlaczego wieżyczki wozów odchyliły się w czasie transportu i zahaczyły o wiatę na dworcu. Bez tego nie będą w stanie ustalić, kto przyczynił się do tego wypadku.

Zobacz też

Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ, a dowiesz się więcej!

Prognoza na 16 dni: Idzie zima? 6-21.11

NowosciTorun

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pawel
Jak nie ma chętnych to bierzemy je. Wyremontuje się i będzie jak znalazł. Macierewicz nie będzie musiał się głowic skąd tu wziąć wozy bojowe i kasę na nie. Sprayem się prysnie i gitara ;)
o
oko
Armia ma iść naprzód a nie zajmować się pierdołami .
c
chętnie
wezmę.Postawię sobie na podwórku i rozwieszę na nich pranie....
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski