https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wózek z dzieckiem przewrócił się w autobusie w Bydgoszczy. Wiemy, z jaką prędkością jechał kierowca

Marta Mikołajska
Do niebezpiecznej - zdaniem kobiety podróżującej z 2-letnim synkiem - sytuacji doszło w autobusie linii 56, obsługiwanym przez przewoźnika Irex Trans.
Do niebezpiecznej - zdaniem kobiety podróżującej z 2-letnim synkiem - sytuacji doszło w autobusie linii 56, obsługiwanym przez przewoźnika Irex Trans. Tomasz Czachorowski
Z prośbą o interwencję zgłosiła się do nas mieszkanka Bydgoszczy, pasażerka komunikacji publicznej, która we wtorek, 6 września ok. godz. 16.20 jechała autobusem linii 56 (nr A209). Jak twierdzi, kierowca miał jechać zbyt szybko i z nadmierną prędkością wchodzić w zakręty, co doprowadziło do niebezpiecznej dla jej 2-letniego dziecka sytuacji.

Zobacz wideo: Bydgoska policja ostrzega przed oszustwami "na wnuczka"

od 16 lat

Jak opowiada pani Martyna, tamtego dnia wsiadła do autobusu linii nr 56 na przystanku Glinki/Chemik. Kobieta podróżowała z wózkiem dziecięcym, w którym siedział jej niespełna 2-letni syn. Według jej relacji kierowca jechał zbyt szybko, ale też nie obniżył wejścia do autobusu.

- W pojazdach komunikacji miejskiej jest wydzielona przestrzeń dla wózków, ale nie ma przy nich miejsc siedzących, więc prędkość tym bardziej dało się odczuć. Pan kierowca (młody mężczyzna) na każdym zakręcie jechał tak szybko, że przy rondzie Bernardyńskim mój wózek ze śpiącym synkiem przewrócił się na panią, która o mały włos sama nie upadła - opowiada kobieta. - Na szczęście, nic się nie stało, ale gdyby nie asekuracja osoby stojącej, mojemu dziecku mogłaby stać się krzywda.

Jak dodaje, z uwagi na powyższe nie podeszła do kierowcy, by zwrócić mu uwagę - wówczas musiałaby zostawić wózek bez opieki.

Sytuację opisaliśmy Marzenie Biały, dyrektor Irex-Trans w Bydgoszczy. Jak podkreśla, sprawa ta została dogłębnie zweryfikowana - skontrolowano prędkość jazdy, przeprowadzono rozmowę z kierowcą.

Kierowca nie przekroczył prędkości

- Z weryfikacji prędkości wynika, że kierowca nie przekroczył prędkości - jechał około 40 km/h. Niestety, kamera obejmująca przestrzeń dla wózków została zawieszona parę miesięcy temu, trudno nam zatem w stu procentach rozstrzygnąć tę sprawę - mówi Marzena Biały.

Dodaje również, że na kierowcę nie było wcześniej żadnych skarg, a mężczyzna wyraża skruchę z powodu opisanej sytuacji.

- Z jego relacji wynika, że faktycznie doszło do pewnego zamieszania w trakcie jazdy, ale trudno coś więcej na ten temat powiedzieć, ponieważ żaden z pasażerów nie podszedł do kierowcy, by opisać, co się stało. Zdaję sobie sprawę, że wrażliwość pasażerów na to, co się dzieje w pojazdach komunikacji miejskiej jest duża, a skoro pani zdecydowała się tę sprawę nagłośnić, naprawdę poczuła się rozgoryczona. Jest nam przykro z tego powodu i mamy nadzieję, że więcej do takiej sytuacji nie dojdzie - podkreśla dyrektor Irex-Trans.

Wideo

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
5 października, 17:00, Zenko:

To niech baba trzyma wózek z bachorem w łapie, a nie gapi się w smartfona i ma wszystko w dupie!

Ma pan racje młode mamuski telefon w ręku i tylko telefon ich interesuje nie dzieci potem kręcą afery tak samo z naszą młodzieżą szkolną osoby starsze gdy wsiadają młodzież zapaczona w telefony i poza nim nic nie widzą gdzie są nauczyciele żeby uświadomcie że czeka starszym ustępować miejsca za moich czasach tego uczyli

G
Gość
Są pasy dla wuzkuw czemu pani z godnie z przepisami nie zabezpieczyła wózka czepia się kierowcy i firmy jeździe dość często tymi autobusami i sami paserzerowie sobie robią problemy proszę pamiętać że gdy strajkowało mzk kto [wulgaryzm] wam woził irextras
Z
Zenko
To niech baba trzyma wózek z bachorem w łapie, a nie gapi się w smartfona i ma wszystko w dupie!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski