Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojskowe kasyna do lamusa

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Wkrótce wikt i opierunek wojsku zapewniać będą prywatne firmy - MON pozbywa się wojskowych gospodarstw pomocniczych i zakładów budżetowych.

Wkrótce wikt i opierunek wojsku zapewniać będą prywatne firmy - MON pozbywa się wojskowych gospodarstw pomocniczych i zakładów budżetowych.

<!** Image 2 alt="Image 153744" sub="Żołnierski gwar w kasynie przy ulicy Sułkowskiego ucichł - zamknięto je w tym roku Fot. Tadeusz Pawłowski">- Plany likwidacji gospodarstw pomocniczych i zakładów budżetowych w wojsku (tych nie ma w naszym województwie) wynikają bezpośrednio ze zmian w ustawie o finansach publicznych. Gospodarstwa te powstawały z inicjatywy dowódców jednostek po akceptacji ministerstwa obrony. Istniały po to, by zapewnić wojsku dostęp do usług, które na rynku cywilnym nie były rozpowszechnione, a ich jakość była różna - tłumaczy ppłk Andrzej Lis, rzecznik prasowy Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy.

W pierwszym półroczu tego roku zlikwidowano cztery gospodarstwa w naszym województwie - trzy kasyna (w Inowrocławiu, Toruniu, Bydgoszczy) i pralnię garnizonową w Toruniu. Do końca roku zamknięte zostaną kasyna w Brodnicy, Chełmnie i Toruniu oraz Wojskowy Dom Wypoczynkowy w Pieczyskach.

<!** reklama>Niektóre obiekty zostaną przekazane Agencji Mienia Wojskowego, część przejmą jednostki wojskowe, przy których funkcjonowały. Co stanie się z WDW w Pieczyskach, jeszcze nie zdecydowano.

To jednak nie koniec oszczędności i zmian w wojsku. Wkrótce karmić żołnierzy będą właściciele firm cateringowych, wiele wojskowych stołówek zostanie bowiem zamkniętych lub zlikwidowanych.

- W całym kraju są 293 takie stołówki, w naszym województwie funkcjonuje trzynaście. Siedem z nich działać będzie tak, jak dotychczas, pięć zostanie wyłączonych czasowo, a jedną, w Bydgoszczy, wojsko zlikwiduje. Jeszcze niedawno armia żywiła 70 tysięcy żołnierzy. W czasach, gdy nie ma armii z poboru, żywić musimy już tylko około 20 tysięcy żołnierzy - zauważa ppłk Lis.

Minister Bogdan Klich zapowiedział także likwidację niektórych garnizonów wojskowych i orkiestr. W zeszłym roku batalię o utrzymanie swojej orkiestry, zwycięską, stoczył Toruń. - Naszym orkiestrom już nic nie grozi - zapewniają w Inspektoracie Wsparcia Sił Zbrojnych.

Minister wykonał też wyrok i tu batalia Bydgoszczy okazała się przegrana na Wojskowym Sądzie Garnizonowym, który zlikwidowano 1 lipca. Pracę straciło kilkanaście osób, w tym trójka sędziów. Według zapowiedzi, sędziowie mieli znaleźć zatrudnienie w sądach powszechnych. Tymczasem, jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy, żaden z sędziów nie znalazł tutaj posady. Pytany o ten fakt rzecznik MON odesłał nas po informacje... do Działu Kadr Ministerstwa Sprawiedliwości.

- To dziwna sytuacja, bowiem dopiero 29 czerwca Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy Prawo o ustroju sądów wojskowych. Projekt reguluje sytuację sędziów sądów wojskowych w przypadku likwidacji ich sądu macierzystego (zakłada między innymi, że z chwilą powołania na urząd sędziego sądu powszechnego zostanie on zwolniony z mocy prawa z zawodowej służby wojskowej (przyp. red.) - tłumaczy bydgoski radny, Jarosław Wenderlich, który w tej sprawie napisał list otwarty do Bogdana Klicha. - Pytam go o to, czy wszystkie osoby ze zlikwidowanego Wojskowego Sądu Garnizonowego w Bydgoszczy znalazły zatrudnienie w sądownictwie powszechnym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!