Do aresztu można trafić za wyjście na ulice z antywojennym plakatem, pomalowanie paznokci na niebiesko-żółto, za opublikowanie komentarza w internecie, a nawet za wyrażenie opinii w gronie kilku osób.
Wyszukiwaniem wpisów internetowych sprzecznych z kremlowską propagandą zajmują się funkcjonariusze organów śledczych, a coraz częściej protokoły o popełnieniu rzekomego przestępstwa spisywane są na podstawie donosów. Świadkowie, z którymi rozmawiali dziennikarze Meduzy informują, że już w trakcie pierwszego kontaktu funkcjonariusze zachowują się brutalnie.
Od 24 lutego w całej Rosji wszczęto ponad 2000 postępowań wobec przeciwników wojny, w tym co najmniej 134 osobom grożą kary więzienia, w tym najwyższa do 15 lat pobytu w kolonii karnej.
Źródło: Polskie Radio 24
